Dziękujemy Polsce za wsparcie naszych dążeń do członkostwa w UE - powiedział szef gruzińskiego rządu Irakli Garibaszwili po spotkaniu w Batumi z polskim premierem Matuszem Morawieckim. Zapewnił, że jego kraj, tak jak Polska, solidaryzuje się z ogarniętą wojną Ukrainą.
Tematem rozmowy Morawieckiego i Garibaszwili były m.in. działania wspólnoty międzynarodowej wobec agresji Rosji na Ukrainę.
Garibaszwili po spotkaniu z Morawieckim zapewnił, że jego kraj zdaje sobie sprawę z tego, jaka tragedia ma teraz miejsce na Ukrainie. Przypomniał, że Gruzja ma podobne doświadczenia z wojny z Rosją. Zapewnił, że jego kraj opowiada się za tym, by wojenne zbrodnie Rosji zostały "zbadane i udowodnione". "Wyrażamy solidarność z narodem ukraińskim, opowiadamy się za jego niepodległością" - zapewnił.
Podkreślił, że Gruzja, tak samo jak Polska, ma długą historię współpracy z Ukrainą. "Dalej będziemy okazywać wsparcie Ukrainie. Mamy wspólne cele i wspólną nadzieję, że ta wojna się skończy, a na Ukrainie zapanuje pokój" - powiedział Garibaszwili.
Podziękował też Morawieckiemu za wsparcie, które Polska okazała obywatelom Gruzji podczas ich ewakuacji z ogarniętej wojną Ukrainy.
Poinformował, że z polskim premierem rozmawiał o dążeniach Gruzji do członkostwa w Unii Europejskiej. "To nie jest decyzja naszego rządu, to jest wybór naszego narodu gruzińskiego" - podkreślił.
Ocenił, że Polska jest "wielkim wsparciem" dla tego dążenia Gruzinów. "Jesteśmy świadomi, że ta droga do UE może być trudna i długa. (...) Wiemy, że nie będzie to przyspieszony tryb, ale jesteśmy bardzo zmotywowani, a umowa stowarzyszeniowa, którą podpisałem w 2014 r., powoduje, że dążymy w tym kierunku i wprowadzamy zmiany, żeby w końcu dotrzeć do tego głównego celu" - powiedział szef gruzińskiego rządu.
Wspomniał o sukcesach swojego kraju w relacjach z UE, wymienił: "bezwizowy ruch i wolny handel z większością krajów" UE. "Dziękuję naszej drugiej stronie (państwom UE - PAP) za tak mocne wsparcie na tej trudnej drodze".
Dodał, że rozmowy z Morawieckim dotyczyły także współpracy w zakresie rozwoju turystki, a także wzmocnienia kontaktów handlowych pomiędzy państwami.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.