Zgromadzenie Ogólne ONZ zawiesiło we wtorek jednomyślnie Libię w prawach członkowskich oenzetowskiej Rady Praw Człowieka z powodu stosowania przemocy wobec uczestników protestów antyrządowych.
Zgromadzenie Ogólne, w skład którego wchodzą 192 państwa, zdecydowało zgodnie o zawieszeniu Libii, po tym jak Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował o podjęcie "definitywnych środków" przeciw przywódcy libijskiego reżimu, Muammarowi Kadafiemu.
W Genewie podczas piątkowej sesji nadzwyczajnej Rada Praw Człowieka zażądała zawieszenia Libii w prawach członkowskich oenzetowskiej Rady; by wejść w życie wniosek wymagał decyzji Zgromadzenia Generalnego ONZ.
Zawieszenie Trypolisu nie jest permanentne, ale nie pozwala Libii na uczestniczenie w posiedzeniach Rady Praw Człowieka do czasu podjęcia przez Zgromadzenie Ogólne ONZ decyzji o przywróceniu temu państwu statusu członka.
Pewne zastrzeżenia co do tej decyzji zgłosił ambasador Wenezueli, Jorge Valero, który powiedział, że powinna była zostać podjęta dopiero po "starannym śledztwie".
Ambasador USA przy ONZ Susan Rice powiedziała, że w Radzie praw Człowieka "nie ma miejsca dla tych, którzy strzelają do własnego ludu".
"Kadafi stracił wszelką legitymację do sprawowania władzy" - dodała Rice - "Musi odejść i musi odejść natychmiast".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.