Sejm uchwalił w piątek ustawę upoważniającą prezydenta do ratyfikowania polsko-amerykańskiej umowy o rozmieszczeniu w Polsce elementów systemu antybalistycznego. Zgodnie z umową w Redzikowie (Pomorskie) będą stacjonować amerykańskie mobilne rakiety przechwytujące typu SM-3.
Za ustawą głosowało 376 posłów. Przeciw było 46 - wszyscy obecni w sali posłowie SLD i SdPl oraz trzech z PSL. Nikt się nie wstrzymał.
Umowa o rozmieszczeniu w Polsce antybalistycznych rakiet przechwytujących została zawarta w sierpniu 2008 r. w Warszawie; w lipcu 2010 r. podpisano protokół rewidujący umowę, gdy nowa amerykańska administracja zmieniła koncepcję obrony przeciwrakietowej.
Zgodnie z nową umową w Polsce mają zostać rozlokowane rakiety SM-3 (dotychczas wytwarzane tylko w wersji morskiej) oraz radar naprowadzający. Amerykański system obrony przeciwrakietowej w Europie wykorzystuje dotychczas właśnie tego typu rakiety umieszczane na okrętach; w 2015 r. ma być gotowa baza naziemna w Rumunii, a w 2018 - w Polsce.
Umowa z 2008 r. przewidywała umieszczenie w Polsce bazy 10 rakiet przechwytujących dalekiego zasięgu. Według założeń republikańskiej administracji George'a W. Busha radar systemu miał zostać umieszczony w Czechach. We wrześniu 2009 prezydent Barack Obama ogłosił zmianę planów, m.in. ze względów budżetowych. Jak informowało MON, decyzja o rezygnacji z rozmieszczenia w Polsce rakiet dalekiego zasięgu i przejściu na system SM-3 była także "podyktowana chęcią obniżenia ryzyka technologicznego", bowiem te rakiety miały największą liczbę trafień w testach.
W trakcie negocjacji Polska jako warunek zgody umieszczenia amerykańskiej instalacji stawiała warunek wzmocnienia swej obrony powietrznej. Kilka tygodni po ogłoszeniu zmiany planów Amerykanie zapewnili, że chcą rozmieścić w Polsce rakiety SM-3; zapowiedzieli też rotacyjne stacjonowanie baterii przeciwlotniczej Patriot. W ubiegłym roku baterie rakiet w wersji ćwiczebnej odbyły trzy takie tury. Na bieżący rok zaplanowano cztery zmiany, z tego trzy z rakietami w wersji bojowej.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.