Siedem ofiar śmiertelnych, osiem osób rannych i pięć zaginionych to najnowszy bilans niedzielnej katastrofy we włoskich Dolomitach w masywie Marmolada, gdzie oderwał się wielki blok lodowca. Władze prowincji Trydent podały we wtorek, że liczba poszukiwanych zmniejszyła się z 13 do 5. Te osoby najprawdopodobniej nie żyją.
W ciągu jednego dnia karabinierzy wraz z innymi służbami nawiązali kontakt z ośmioma osobami, które figurowały na liście zaginionych. Wszystkie są bezpieczne, całe i zdrowe.
Pozostało na liście poszukiwanych pięciu alpinistów; wszyscy to Włosi, którzy nie wrócili do domów ze wspinaczki na Marmoladę - wyjaśniono.
O tę liczbę zwiększy się niemal na pewno ostateczny bilans ofiar śmiertelnych.
Ustalono także tożsamość właścicieli samochodów zaparkowanych w rejonie masywu; to osoby, które zginęły lub są poszukiwane.
W szpitalach przebywa jeszcze siedem osób; jedna już została wypisana.
W sztabie kryzysowym, powołanym w Canazei poinformowano, że utrzymuje się ryzyko dalszego oberwania się bloku lodu i dlatego wszelka aktywność pogotowia górskiego uwzględnia to zagrożenie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.