Większość badanych Polaków (55 proc.) uważa, że państwo powinno przede wszystkim ułatwiać ludziom zakup własnych mieszkań i budowę własnych domów - wynika z opublikowanego w poniedziałek badania CBOS.
Z sondażu wynika też, że według 23 proc. badanych państwo powinno w pierwszej kolejności wspierać budowę mieszkań na wynajem w przestępnej cenie z możliwością ewentualnego wykupu, a 22 proc sądzi, że państwo powinno wspierać budownictwo komunalne dla osób mniej zamożnych.
Jak podano w raporcie za wspieraniem przez państwo w pierwszej kolejności budownictwa komunalnego częściej opowiadają się najstarsi respondenci w wieku 65 lat i więcej (38 proc.), za budową mieszkań na wynajem - osoby w wieku 55 - 64 lata (31 proc.), a za ułatwianiem zakupu własnych mieszkań - respondenci w wieku 25-34 lata (73 proc.).
"Uwzględniając natomiast sytuację finansową, zauważyć można, że osoby o relatywnie niskich dochodach per capita (do 1999 zł) trochę częściej niż pozostałe uważają, że państwo powinno przede wszystkim wspierać budownictwo komunalne. Zaznaczyć jednak należy, że badani o najniższych dochodach na osobę w rodzinie (do 1499 zł) również ponadprzeciętnie często opowiadają się za ułatwianiem zakupu własnych mieszkań, podobnie jak osoby o najwyższych dochodach (od 3000 zł wzwyż). Natomiast za wspieraniem budowy mieszkań na wynajem nieco częściej niż pozostali są ankietowani o dochodach per capita od 1500 zł do 2999 zł" - wskazano w komunikacie z badań.
Jak wskazano, przepisy umożliwiające budowę domów jednorodzinnych na własny użytek do 70 metrów kwadratowych bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę popiera zdecydowana większość badanych (79 proc.), w tym co drugi w sposób zdecydowany. Jedynie co dziewiąty jest im przeciwny (11 proc.).
Według CBOS, projekt ten częściej jest popierany przez mieszkańców mniejszych miejscowości oraz badanych o niższych dochodach per capita. Opowiada się za nim 85 proc. mieszkańców wsi, podczas gdy wśród mieszkańców największych miast odsetki te są niższe - 69 proc. opowiada się za tym rozwiązaniem.
CBOS zauważa, że najsilniej jednak stosunek do nowych przepisów różnicują poglądy polityczne oraz preferencje partyjne. Częściej niż inni popierają je osoby o prawicowych poglądach politycznych (87 proc.), a w potencjalnych elektoratach - zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości (88 proc.), w drugiej kolejności - Konfederacji Wolność i Niepodległość (83 proc.). Z kolei sprzeciw wobec tych przepisów częściej niż pozostali wyrażają identyfikujący się z lewicą, a w elektoratach - popierający Lewicę (30 proc.) oraz Koalicję Obywatelską (26 proc.).
Z badania wynika też, że 59 proc. badanych popiera program Mieszkanie bez wkładu własnego - ułatwiający zakup mieszkania na kredyt osobom mającym zdolność kredytową, ale nieposiadającym wystarczającego wkładu własnego.
"Częściej niż pozostali program ten popierają respondenci o niższych dochodach per capita - do 1999 zł (64 proc. - 65 proc. w zależności od kategorii), z wykształceniem zasadniczym zawodowym (69 proc.), mieszkający na wsi (65 proc.) oraz w miastach liczących od 20 tys. do 99 999 mieszkańców (64 proc.). Z kolei sprzeciw wobec niego ponadprzeciętnie często wyrażany jest przez mieszkańców dużych i największych miast (35 proc. - 36 proc. w zależności od kategorii), absolwentów wyższych uczelni (39 proc.) oraz badanych, których dochody wynoszą co najmniej 4000 zł na osobę w rodzinie (49 proc.)" - podano w komunikacie z badań.
Z badania wynika też, że duże znaczenie w tym kontekście odgrywają poglądy polityczne oraz preferencje partyjne. Program ten częściej spotyka się z poparciem zwolenników prawicy niż lewicy (69 proc. wobec 52 proc.), a w elektoratach największych partii politycznych - sympatyków Prawa i Sprawiedliwości (73 proc.).
Badanie przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.