Prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Proponowane zmiany zakładają m.in. dostęp komisji do akt i dokumentów różnych organizacji, w tym Kościoła.
O inicjatywie ustawodawczej prezydenta poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta. Jak powiedziała prezydencka minister Małgorzata Paprocka, proponowane przepisy są wynikiem współpracy Kancelarii Prezydenta z Komisją ds. Pedofilii i stanowią realizację postulatów komisji.
"Zmiany, które proponuje prezydencka inicjatywa, mają bardzo szeroki zakres i uzupełniają, a właściwie doprecyzowują całą procedurę, w jaki sposób należy przeprowadzić postępowanie wyjaśniające. Wprowadzone tam są szerokie gwarancje i dla osoby wskazanej jako sprawca, ale przede wszystkim dla ofiar. Cała ta instytucja jest nakierowana na sprawiedliwość dla tych, którzy zostali takimi przestępstwami w dzieciństwie pokrzywdzeni" - powiedziała Paprocka.
Jak wskazano w uzasadnieniu, podstawowym celem projektu jest uzupełnienie obowiązujących regulacji w zakresie prowadzenia przez komisję postępowania wyjaśniającego. Prezydent proponuje istotną zmianę w dostępie Komisji do informacji i dokumentów uzyskiwanych w związku z realizacją przez nią ustawowych zadań. Zgodnie z projektem m.in. organy państwa, organizacje pozarządowe, samorządy zawodowe, kościoły, związku wyznaniowe na wniosek komisji będą zobowiązane do przekazania w terminie 30 dni informacji i dokumentów żądanych przez komisję.
Jest to zmiana, o która komisja apelowała od dawna. W lutym i marcu ub.r. komisja wystąpiła do wszystkich polskich diecezji o przekazanie jej dokumentów dotyczących postępowań sądowo-kanonicznych i administracyjno-kanonicznych. Komisja nie otrzymała jednak żądanych dokumentów. Przewodniczący Komisji argumentował wówczas, że organ ten nie ma narzędzi, które zapewniłyby dostęp do ważnych akt znajdujących się w sądach kościelnych i kuriach biskupich.
W projekcie prezydenta proponuje się też zmianę nazwy komisji. Jak argumentuje prezydent w uzasadnieniu projektu, za zmianą nazwy przemawia dodatkowo to, iż jej nazwa powinna zawierać w sobie jasne, czytelne i zrozumiałe dla każdego odbiorcy przesłanie - celem jest ochrona przed wykorzystaniem seksualnym małoletnich poniżej lat 15 w każdej formie. W konsekwencji pełna nazwa komisji ma otrzymać brzmienie: Państwowa Komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. Obecnie pełna nazwa komisji brzmi: Państwowa Komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15.
Projekt umożliwia też komisji przystąpienie do sprawy przed sądem na prawach oskarżyciela posiłkowego na każdym etapie trwania postępowania. Jedynym warunkiem jest zgoda pokrzywdzonego lub osoby wykonującej prawa pokrzywdzonego.
Minister Paprocka uzasadniając potrzebę zmian podkreśliła, że z jednej strony chodzi o sprawiedliwość, a z drugiej - ważne są zadania Komisji związane z prewencją. "W tym zakresie projekt wprowadza wyodrębniony raport sporządzany przez Komisję nie rzadziej niż co 3 lata, który ma zawierać rekomendacje" - podkreśliła.
Z kolei przewodniczący Komisji Błażej Kmieciak komentując proponowane zmiany powiedział PAP, że projekt prezydenta to dokładnie to, o co chodziło Komisji na podstawie doświadczeń z osobami skrzywdzonymi. Jego zdaniem proponowane przepisy są kompleksową propozycją pozwalającą na przywrócenie sprawiedliwości w sprawach przedawnionych i uzupełniającą obowiązującą ustawę o niezbędne elementy.
Państwowa Komisja ds. pedofilii utworzona została na mocy ustawy, która weszła w życie we wrześniu 2020 r. W skład komisji wchodzi siedmiu członków reprezentujących: Sejm, Senat, prezydenta, premiera i Rzecznika Praw Dziecka. Do zadań tego organu należy m.in. badanie spraw, które uległy przedawnieniu i wpisywanie pedofilów do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Komisja ma także możliwość monitorowania toczących się postępowań i występowanie przed sądem jako oskarżyciel posiłkowy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.