Westerplatte to dla Polaków wzór odwagi, a dla świata przestroga przed despotyzmem, imperializmem i politycznym asekuranctwem - powiedział w czwartek wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Jak podkreślił, dziś na Ukrainie toczy się kolejna wojna, a część Europy nadal nie wyciąga wniosków.
Wicepremier Błaszczak, gospodarz czwartkowych uroczystości na Westerplatte, podkreślił, że 83 lata temu Niemcy rozpoczęły II wojną światową, najtragiczniejszą i najbardziej krwawą w historii ludzkości.
"Kiedy Polska odpierała wroga na zachodzie, 17 września ze wschodu zaatakowała nas Armia Czerwona. Przymierze zła spod znaku swastyki oraz sierpa i młota zostało przypieczętowane" - powiedział szef MON.
W czwartek - jak mówił Błaszczak - "szczególnie czcimy tych, którzy jako pierwsi dali odpór nawale niemieckiej, bohaterów Westerplatte".
Przeczytaj: 83 lata temu wojska niemieckie zaatakowały RP - początek II wojny światowej
Wicepremier powitał na uroczystości prezydenta Andrzeja Dudę, posłów, senatorów, przedstawicieli rządu, kombatantów, przedstawicieli opozycji niepodległościowej, duchownych, samorządowców, harcerzy, a także żołnierzy Wojska Polskiego i żołnierzy wojsk sojuszniczych.
"Obecność żołnierzy sojuszniczych jest bardzo ważnym przykładem właśnie naszej solidarności sojuszniczej i wspólnego dbania o bezpieczeństwo państw Sojuszu Północnoatlantyckiego" - podkreślił. Obchodom towarzyszył przelot polskich samolotów F-16 i amerykańskich F-22 Raptor.
Wicepremier zauważył, że przez dekady wielu zastanawiało się, jak Niemcy, cywilizowany kraj, mogły dokonać tyle okrucieństw, jak Europa mogła na to pozwolić i nie reagować, gdy był jeszcze czas.
"Powtarzano, że podobny koszmar i zbrodnicza beztroska nie mogą się już powtórzyć. Niestety dziś na Ukrainie toczy się kolejna straszna wojna. Rosja w barbarzyński sposób zabija tysiące ludzi, rujnuje miasta i wsie" - powiedział.
Szef MON podkreślił, że "dziś odrodziło się imperialne zło, historia powtarza się, a część Europy nadal nie wyciąga wniosków z tragedii wojny".
"Kiedyś Europa nie chciała umierać za Gdańsk. Dziś wielu nie chce pojąć, że obrona Ukrainy to najważniejsza inwestycja w nasze własne bezpieczeństwo. My w Polsce - i nasi sojusznicy - to rozumiemy" - zaznaczył wicepremier.
Błaszczak zapewnił, że podejmie ogromny wysiłek, aby wzmocnić bezpieczeństwo Polski. "Polska jest bezpieczna siłą swojego wojska i siłą sojuszy, których jesteśmy częścią" - powiedział.
Wicepremier zwrócił się z apelem, aby pamiętano o ofierze, jaką polscy bohaterzy złożyli w tamtych latach na ołtarzu wolności własnej i Europy. "Westerplatte to dla Polaków wzór odwagi i patriotyzmu, a dla świata przestroga przed despotyzmem, imperializmem i politycznym asekuranctwem. Pamiętać to nasz obowiązek" - podkreślił.
Zgodnie z tradycją poranne uroczystości na Westerplatte rozpoczęły się dźwiękiem syren alarmowych, tuż przed 4.45, bowiem o tej godzinie 1 września 1939 r. nastąpił niemiecki atak na polską Wojskową Składnicę Tranzytową, ulokowaną na gdańskim półwyspie. Było to jedno z z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza.
II wojna światowa była największą i najkrwawszą wojna w historii ludzkości, w której Polska poniosła relatywnie największe straty i szkody demograficzne spośród wszystkich państw walczących i okupowanych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.