MŚ 2022 - rośnie napięcie przed "politycznym" meczem USA z Iranem

Amerykańska federacja piłkarska na twitterowym profilu zaprezentowała flagę Iranu bez symboli Republiki Islamskiej. Oba kraje nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, a ich reprezentacje we wtorek zmierzą się w meczu, który zdecyduje, która z nich awansuje do 1/8 finału mundialu.

Po dwóch seriach meczów w grupie B, określanej mianem najbardziej politycznej, prowadzi Anglia - cztery punkty, przed Iranem - trzy, USA - dwa i Walią - jeden.

We wpisie zapowiadającym wtorkowe spotkanie Amerykanie umieścili flagę irańską wyłącznie z kolorami zielonym, białym i czerwonym. Oba kraje rywalizują na arenie politycznej od ponad 40 lat. Waszyngton i Teheran zerwały stosunki dyplomatyczne w 1980 roku po rewolucji islamskiej. W ostatnich latach doszło do innych napięć, m.in. kiedy ówczesny prezydent USA Donald Trump zdecydował o wypowiedzeniu porozumienia nuklearnego, Stany Zjednoczone zabiły czołowego irańskiego generała w 2020 roku, a Teheran odpowiedział atakami rakietowymi na siły amerykańskie stacjonujące w Iraku.

Trenerzy starają się jednak tonować nastroje.

"Wyobrażam sobie, że mecz będzie ostry i zacięty ze względu na fakt, że obie drużyny chcą awansować do następnej rundy, a nie z powodu polityki czy stosunków między naszymi krajami" - powiedział prowadzący USA Gregg Berhalter.

"I dla nas, i dla nich to mecz o wszystko. Ale to tylko piłka nożna. Spotkamy na boisku ludzi, z którymi łączy nas pasja i miłość do futbolu" - dodał.

Amerykanie będą mieć we wtorek okazję do rewanżu za porażkę 1:2 w fazie grupowej MŚ w 1998 roku. Wtedy w Lyonie przed pierwszym gwizdkiem irańscy piłkarz wręczyli rywalom białe róże, które miały symbolizować pokój.

Występ Irańczyków w Katarze odbywa się w cieniu protestów i niepokojów społecznych w tym kraju po wrześniowej śmierci w policyjnym areszcie 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej wcześniej za złamanie surowych islamskich zasad dotyczących ubioru kobiet.

Przed pierwszym meczem - z Anglią (2:6) - irańscy piłkarze nie odśpiewali hymnu narodowego, co zostało odebrane jako wyraz solidarności z protestującymi. W piątek, przed spotkaniem z Walią (2:0), już śpiewali, ale cicho, a bardziej doniosłe były gwizdy i okrzyki irańskich kibiców na trybunach.

"Musimy udowodnić sobie i innym, że stać nas na awans do 1/8 finału" - mówił po meczu z Walią portugalski szkoleniowiec Irańczyków Carlos Queiroz.

"Stany Zjednoczone to jednak świetny zespół, co widzieliśmy w obu dotychczasowych spotkaniach" - wskazał i dodał, że przygotowania do grupowego "finału" rozpoczną od "wyczyszczenia głów ze wszystkich śmieciowych spraw".

"Musimy się skupić tylko na piłce nożnej i naszej grze" - podkreślił.

Mecz USA - Iran we wtorek w Dausze o godz. 20.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
wiecej »