Meksykańska dziennikarka Valentina Alazraki Crastich odebrała tytuł doktora honoris causa papieskiej uczelni w Krakowie. Doceniono ją m.in. za wysoki profesjonalizm i etyczność w pełnieniu dziennikarskiej misji.
W wygłoszonym z okazji nadanego wyróżnienia wykładzie V. Alazraki Crastich wyznała, że jest to jeden z najważniejszych momentów jej życia. Podkreśliła, że czuje "obecność opatrzności" lub "tego, co w Meksyku nazywane jest diosidencias, działaniem łaski Bożej". - Moje życie zawodowe, ludzkie i duchowe byłoby zupełnie inne, gdyby nie miał miejsca ten wybór i ta pierwsza podróż - mówiła o pierwszych spotkaniach z Janem Pawłem II i jego podróży do Meksyku. - Od pierwszej podróży, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy, stałam się dla meksykańskich wiernych głosem relacjonującym pontyfikat Jana Pawła II. Nie zdając też sobie z tego sprawy, stałam się osobą, która wprowadziła papieża do meksykańskich domów, przedstawiając go jako papieża, ale także jako człowieka. Jan Paweł II stał się kimś bardzo bliskim, jakby domownikiem - mówiła. - Dla mnie nie było to tylko spełnianie obowiązku zawodowego. Być może w pierwszych dziesięciu latach jego pontyfikatu dominował aspekt zawodowy, bardzo silne poczucie bycia świadkiem historii, przez wielkie H. Na początku jego pontyfikatu nie myślałam o nim jako o przyszłym świętym - podkreślała dziennikarka.
Jej patrzenie na Jana Pawła II zmieniło się po tym, jak wybaczył Ali Agcy. - Od tego momentu zaczęłam dostrzegać, że za tym silnym mężczyzną o wielowymiarowej, uderzającej osobowości kryje się coś jeszcze, coś znacznie silniejszego - przekonywała, dodając, że o wewnętrznej sile papieża świadczyła jego modlitwa. - Widzieć go modlącego się było dla wszystkich, którzy mieli taką możliwość, wyjątkowym doświadczeniem. Praktycznie wszystkie osoby, które zostały powołane na świadków w procesie beatyfikacyjnym, nawiązywały do jego sposobu modlitwy. Wydawał się być poza światem zewnętrznym, w innym wymiarze - opisywała, podkreślając, że modlitwa była siłą napędową wszystkich działań Jana Pawła II. - Był człowiekiem czynu, ale po pierwsze był mistykiem - dodała.
- Idea świętości, z którą kojarzymy Jana Pawła II, jest ideą bardzo ludzką, która daje wielu wiernym na świecie wrażenie, że on nie umarł i że w jakiś sposób nadal nam towarzyszy. W sercach milionów ludzi jest jego cząstka, jego głos, jego nauczanie, jego gesty, jego człowieczeństwo, sposób, w jaki oddawał się Bogu na modlitwie, sposób, w jaki niósł krzyż, jego spojrzenie, które pośród miliona ludzi sprawiało, że czułeś, iż patrzy tylko na ciebie, ewangeliczny radykalizm, który okazywał w każdej sytuacji - mówiła.
Zdaniem meksykańskiej dziennikarki, świętość Jana Pawła II polegała na ukazaniu "ludzkiego oblicza Boga" i "przybliżeniu nieba do ziemi". - Wszyscy, którzy go znali z bliska lub tylko z daleka, byli pod wrażeniem bogactwa jego człowieczeństwa, jego pełnego realizowania się jako człowieka, ale jeszcze bardziej znaczące jest to, że ta pełnia człowieczeństwa zbiega się ostatecznie z jego relacją z Bogiem, innymi słowy - z jego świętością - podsumowała.
Valentina Alazraki Crastich (ur. 1955) jest meksykańską dziennikarką, która od 1974 r. relacjonuje dla stacji Televisa wydarzenia z Rzymu i Watykanu. Dziennikarską karierę rozpoczęła pod koniec pontyfikatu Pawła VI. Od tamtej pory relacjonuje wszystkie najważniejsze wydarzenia watykańskie - wybory i pogrzeby kolejnych papieży, beatyfikacje i kanonizacje. Jako dziennikarka towarzyszyła Janowi Pawłowi II podczas 100 z jego 104 podróży apostolskich. W styczniu 1979 r., przed papieską pielgrzymką do Meksyku, przeprowadziła pierwszy wywiad z Janem Pawłem II. Była specjalnym wysłannikiem swojej macierzystej redakcji podczas 23 podróży zagranicznych Benedykta XVI i podczas 32 międzynarodowych podróży papieża Franciszka. 13 listopada 2021 r. Ojciec Święty nadał jej Wielki Krzyż Orderu Piusa IX, przyznawany za wybitne zasługi wobec papieża.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.