Mimo, że powstanie upadło, a władze carskie rozprawiły się z jego uczestnikami, to jednak przyniosło zwycięstwo dzięki pielęgnowaniu pamięci i dało niepodległość naszym ojczyznom - mówił w poniedziałek wicepremier Piotr Gliński podczas otwarcia wystawy w 160 rocznicę zrywu.
Podczas uroczystości z udziałem prezydentów Polski i Litwy oraz przedstawicieli Ukrainy i społeczeństwa Białorusi wicepremier Gliński przypomniał, że zryw z lat 1863-64 był największym powstaniem doby zaborów. "Wzięło w nim udział 200 tysięcy powstańców, którzy pod trójdzielnym sztandarem z herbami Polski, Litwy i Rusi, stoczyli ponad tysiąc bitew i potyczek. Mimo, że powstanie upadło, a władze carskie rozprawiły się z jego uczestnikami, nie oszczędzając miast, którym odebrano prawa i zakonów, które zlikwidowano; to jednak przyniosło zwycięstwo dzięki pielęgnowaniu pamięci i dało niepodległość naszym ojczyznom" - mówił szef MKiDN.
Przeczytaj: Wicepremier Piotr Gliński: Powstanie Styczniowe było walką wielonarodową
Jak zauważył, szczególnym nośnikiem pamięci o Powstaniu Styczniowym była sztuka, dzięki której "powstanie przeniesiono do roku 1918 i później". Dodał, że wydarzenia lat 1863-64 tworzyły etos II Rzeczypospolitej. Na wystawie prezentowane są dzieła sztuki: obrazy, grafiki i rysunki takich artystów jak Artur Grottger, Maksymilian Gierymski i Jacek Malczewski, a także artefakty z epoki: fotografie, stroje cywilne i mundury, broń, biżuteria patriotyczna, przedmioty osobiste. Eksponaty pochodzą z muzeów w Polsce, Litwie i Ukrainie.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił, że wystawa upamiętniająca Powstanie Styczniowe jest wspólną inicjatywą muzealników z Polski i Litwy. "Ta współpraca nie byłaby możliwa bez długoletniej współpracy pomiędzy naszymi instytucjami kultury" - dodał. Wystawa "Miłość i obowiązek. Powstanie Styczniowe 1863" zorganizowana przez Zamek Królewski w Warszawie we współpracy z Litewskim Muzeum Narodowym w Wilnie i w partnerstwie z Muzeum Wojska Polskiego przybliża zryw z lat 1863-1864 w ogólnej perspektywie jego przyczyn, przebiegu i następstw poprzez ukazanie historii jego bohaterów. "To właśnie w indywidualnych losach najpełniej odsłania się wola walki i ofiarność wspólnoty, która stanęła do walki o niepodległość" - podkreślają organizatorzy wystawy.
Wystawę można oglądać do 16 kwietnia w Pałacu pod Blachą.
Powstanie Styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tysięcy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.