Przed setkami milionów lat obszar dzisiejszej Brazylii zamieszkiwało zwierzę o potężnych zębach wyrastających z pyska jak sztylety. Nie był to jednak drapieżnik, a roślinożerca - informują naukowcy na łamach tygodnika "Science".
Tiarajudens eccentricus był wielkości psa. Należał do grupy zwierząt zwanych terapsydami, z którymi spokrewnione są ssaki. Swoich długich zębów używał do obrony przed drapieżnikami i do walk o terytorium.
"Miał dziwaczny wygląd - opisuje kierownik badań, Juan Carlos Cisneros z uniwersytetu w Ininga w Brazylii. - Mocna budowa ciała, krótki pysk i długie zęby wyrastające jak szable".
260 mln lat temu dinozaurów jeszcze nie było na Ziemi. Na ich pojawienie się trzeba było jeszcze czekać ok. 30 mln lat. Mimo to tiarajudensowi zagrażały inne drapieżniki, takie jak pięciometrowej długości dinocephaliany, biarmosuchiany i gorgonopsiany.
Tiarajudens gubił swoje zęby, po czym odrastały mu nowe. Co ciekawe, zęby górnej i dolnej szczęki zachodziły na siebie, umożliwiając zwierzęciu bardziej efektywne żucie pokarmów roślinnych
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.