Arcybiskup Budapesztu kard. Péter Erdő postrzega trzydniową wizytę papieża Franciszka, która zakończyła się w niedzielę wieczorem, jako "wielką zachętę dla nas wszystkich", aby „z czystym sercem wprowadzać pokój”. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego wskazał na ważne tematy papieskiej pielgrzymki jak: pokój, ubóstwo i uchodźcy.
„Po trzech dniach jesteśmy bardzo szczęśliwi i czujemy się bardzo zaszczyceni. To był dla nas wielki zaszczyt, że papież tym razem złożył wizytę apostolską na Węgrzech. Nie tylko więc uczestniczył w międzynarodowym wydarzeniu jakim było Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, ale przyjechał do nas, Węgrów” – powiedział kardynał i dodał: „Czujemy, że była to wizyta prawdziwie duszpasterska: przybył do nas, spotkał się z nami i przyniósł słowo Chrystusa. Mieliśmy dwa miesiące na przygotowanie, krótki czas, który zbiegł się również z Wielkanocą. Staraliśmy się zorganizować wszystko jak najlepiej i ludzie odpowiedzieli na pasterskie miłosierdzie papieża, który został przyjęty z wielką sympatią. Krzyczeli” "Papieżu Franciszku, kochamy Cię", czuliśmy, że reprezentuje on Chrystusa wśród nas”.
Ważne były spotkania z ubogimi, bezdomnymi i uchodźcami w kościele św. Elżbiety Węgierskiej, która była w XIII wieku znaną na całym świecie w tamtym czasie wielką osobowością miłosierdzia, miłości pomagającej. „Dziedzictwo św. Elżbiety żyje na Węgrzech. A nasz Kościół starał się zrobić wszystko dla uchodźców, dla ubogich, także dla tych, którzy potrzebują pomocy humanitarnej na samej Ukrainie” – zaznaczył kard. Erdő.
Mówiąc o spotkaniach z węgierskimi władzami i politykami kardynał powiedział: „To było wielkie otwarcie! Papież naprawdę jest szczerym sercem za pokojem. Była wielka zachęta dla nas wszystkich. Pani prezydent mówiła o pokoju i witała papieża szczerym sercem. Oczywiście są różne aspekty wprowadzania pokoju. Ale należy robić to, co można zrobić we własnym gronie: modlić się, organizować pomoc humanitarną i wszystko inne, co jest możliwe”.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.