Pielgrzymka rodzin katyńskich w 71. rocznicę zbrodni NKWD z 1940 r., popełnionych na polskich jeńcach i więźniach, wyruszy w niedzielę pociągiem specjalnym do Smoleńska. W podróży będzie uczestniczyło ponad 200 krewnych ofiar zbrodni katyńskiej i żołnierze Wojska Polskiego.
Uczestnicy podróży wezmą udział w poniedziałkowych uroczystościach w Lesie Katyńskim z udziałem prezydentów Polski i Rosji - Bronisława Komorowskiego i Dmitrija Miedwiediewa, w związku z 71. rocznicą zbrodni katyńskiej.
"Ta pielgrzymka jest symbolicznym dokończeniem tej pielgrzymki kwietniowej z zeszłego roku, którą przerwała tragiczna katastrofa samolotu z 10 kwietnia" - powiedział PAP sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert. Rada jest organizatorem pielgrzymki rodzin katyńskich.
Według sekretarza Rady fakt, że prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew przyjedzie do Katynia i złoży hołd ofiarom zbrodni, jest ważnym wydarzeniem dla polsko-rosyjskich relacji. "Po raz pierwszy na polskim cmentarzu wojennym w Katyniu pojawi się tak wysoki rangą przedstawiciel władz Rosji. To jest niesłychanie ważne i piękne" - podkreślił Kunert, dodając, że sama obecność prezydenta Rosji w Katyniu jest już czynem, a nie tylko gestem.
W pociągu, który będzie liczył 13 wagonów sypialnych, znajdzie się ok. 300 osób, w tym ponad 200-osobowa grupa rodzin ofiar katyńskich, m.in. zrzeszonych w Federacji Rodzin Katyńskich. Poza rodzinami ofiar pociągiem pojadą żołnierze kompanii honorowej Wojska Polskiego oraz harcerze, którzy zajmą się ewentualną pomocą medyczną dla podróżnych. Komendantem pociągu - tak jak w ubiegłorocznej pielgrzymce rodzin katyńskich - będzie kpt. Damian Matysiak z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Wszystkie osoby przed odjazdem pociągu z Warszawy mają otrzymać identyfikatory oraz informacje o czasie i warunkach podróży oraz o szczegółach planowanych uroczystości. Jak zapewnia Rada, podróżujący będą mogli liczyć na posiłki oraz napoje, które dostarczy PKP.
Jak informuje Rada na swojej stronie internetowej www.radaopwim.gov.pl, pociąg wyjedzie o godz. 10.55 z dworca Warszawa Gdańska (zbiórka na dworcu o godz. 9.55). W Smoleńsku będzie w poniedziałek ok. godz. 6 rano (czasu rosyjskiego).
Przed uroczystościami w Lesie Katyńskim, które w poniedziałek rozpoczną się ok. godz. 16 (czasu rosyjskiego) na terenie Kompleksu Memorialnego "Katyń", krewni ofiar NKWD z 1940 r. będą mogli pojechać specjalnie podstawionymi autokarami na miejsce katastrofy samolotu 10 kwietnia 2010 r. "To będą indywidualne wizyty osób, które zechcą poświęcić chwilę refleksji w tym miejscu. W tym czasie nie odbędą się tam jednak żadne oficjalne uroczystości" - powiedział Kunert.
"Wśród krewnych ofiar zbrodni katyńskiej znajdzie się wiele osób, które będą chciały zobaczyć miejsce katastrofy samolotu. Z różnych pobudek - z jednej strony ze względu na znajomość osób, które zginęły, a także z chęci konfrontacji tego, co widzimy na ekranach telewizorów z rzeczywistym obrazem tego miejsca" - wyjaśniła w rozmowie z PAP Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, która po jego śmierci w katastrofie zastąpiła go na stanowisku prezesa Federacji Rodzin Katyńskich.
Jak dodała, uroczystość na terenie katyńskich cmentarzy - polskiego i rosyjskiego, na którym pogrzebano rosyjskie ofiary stalinizmu - ma mieć charakter symboliczny i będzie trwała krótko. "Przypomnimy to, co jest najważniejsze, jeśli chodzi o zbrodnię katyńską" - zapowiedziała.
Powrót pociągu specjalnego do Warszawy planowany jest w poniedziałek w godzinach wieczornych po krótkiej obiadokolacji w jednej ze smoleńskich restauracji. W Warszawie pociąg ma być ok. 13.30 następnego dnia.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ ls/ gma/
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.