Wypowiedzi byłego biskupa Brugii są szokujące i niepokoją. Stolica Apostolska jest świadoma ich powagi i wyciągnie z nich konsekwencje – oświadczył watykański rzecznik odnośnie do bulwersującego wywiadu, jakiego udzielił bp Roger Vangheluwe.
Przed tygodniem Watykan nakazał mu opuścić Belgię, poddać się duchowej i psychologicznej kuracji, z jednoczesnym zakazem publicznego sprawowania funkcji kapłańskich i biskupich. Równocześnie zaznaczono, że sprawa biskupa, który przez kilkanaście lat molestował seksualnie swoich siostrzeńców, nie jest zamknięta, i mogą go spotkać kary jeszcze surowsze.
14 kwietnia bp Vangheluwe udzielił dwóch wywiadów belgijskim stacjom telewizyjnym, w których minimalizuje swoją winę. Od byłego ordynariusza Brugii zdecydowanie odciął się belgijski episkopat. W przekonaniu biskupów jego przypadek jest beznadziejny, gdyż sprawca nie zdaje sobie sprawy z ogromu zła, które wyrządził. Dziś swymi słowami krzywdzi on ofiary pedofilii, ich rodziny, a także wszystkich wiernych – czytamy w oświadczeniu episkopatu Belgii.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.