Myliłem się co do Wojsk Obrony Terytorialnej, one się sprawdziły - powiedział w środę w radiu RMF FM szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Podczas naszych rządów Wojska Obrony Terytorialnej będą również doceniane" - zapewnił.
Kosiniakowi-Kamyszowi w porannej audycji w RMF FM zostało przypomniane, że był przeciwny powstaniu Wojsk Obrony Terytorialnej, że nazywał je "prywatnym wojskiem Antoniego Macierewicza", który gdy te wojska powstawały był szefem MON.
"W momencie, kiedy wypowiadałem te słowa, to w istocie tak to się formułowało. My zgłaszaliśmy wtedy poprawkę, że te wojska nigdy nie mogą być użyte przeciwko obywatelom polskim, ta poprawka została odrzucona. Ale ja się wycofuję (ze swoich słów - PAP), po tym, co się wydarzyło w ostatnich latach, ja też widziałem zaangażowanie Wojsk Obrony Terytorialnej, one się sprawdziły" - oświadczył prezes PSL.
Według niego, należy jednak zrobić, by nie podlegały one ministrowi obrony narodowej, tylko weszły w struktury zarządzane i nadzorowane przez dowódców, przez wojsko.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, bardzo rzadko można usłyszeć od polityka słowa: "myliłem się, myślałem, że to potoczy się inaczej". "Chciałbym kiedyś usłyszeć ze strony tych, którzy są jeszcze dzisiaj w obozie rządzącym cokolwiek takiego o nas" - zaznaczył.
"Chcę powiedzieć wyraźnie, że podczas naszych rządów będą Wojska Obrony Terytorialnej również doceniane" - zapewnił lider PSL.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.