Historia, wspomnienia i jazz

W spotkaniu weźmie udział rodzina J. Rodowicza, przedstawiciele zarówno starszego pokolenia, jak i młodzież. - Będziemy mieli okazję poznać Anodę jako człowieka pełnego życia, energii, wychowanego w patriotycznym domu, ale także zobaczyć go jako harcerza, konspiratora, żołnierza powstańczych barykad czy studenta architektury. Porozmawiamy o rodzinnej traumie związanej z jego niewyjaśnioną śmiercią - zapowiada Jarosław Wróblewski z Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.

Wydarzeniu będzie towarzyszyć poezja i muzyka oraz dyskusja historyków o życiu i tajemniczej śmierci Anody.

Na program artystyczny, ilustrowany zdjęciami, dokumentami, fragmentami filmów i spektaklu Sceny Faktu Teatru Telewizji "Pseudonim Anoda" złożą się m.in. utwory jazzowe Piotra Rodowicza z płyty Piotr Rodowicz i Przyjaciele "Razem na tej ziemi" oraz piosenki skomponowane do tekstów Juliana Tuwima, Jacka Bończyka przez Władysława Daniłowskiego i Waldemara Zajączkowskiego.

Po występie artystycznym odbędzie się dyskusja o życiu i postawie J. Rodowicza, w której udział wezmą m.in.: Mariusz Olczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych, autor książki "Jan Rodowicz »Anoda«. Życie i śmierć bohatera »Kamieni na szaniec«", oraz Tadeusz Płużański, autor filmu dokumentalnego "Porucznik Jan Rodowicz »Anoda«".

Wydarzeniu będzie towarzyszyć biograficzna wystawa elementarna "Jan Rodowicz. »Anoda«", przygotowana przez Biuro Edukacji Narodowej IPN. Opowiada ona o życiu i śmierci jednego z bohaterów Szarych Szeregów, żołnierza legendarnego batalionu AK "Zośka". Przybliża także jego działalność konspiracyjną, m.in. udział w słynnej akcji pod Arsenałem z 26 marca 1943 r., walkę w powstaniu warszawskim oraz aktywność w konspiracji antykomunistycznej w 1945 roku. Przypomina także o jego tragicznej śmierci w areszcie MBP 7 stycznia 1949 roku.

Spotkanie odbędzie się w świetlicy muzeum. Początek o godz. 18.

  Materiały proasowe Muzeum Żółnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Anoda został niespodziewanie zatrzymany w Wigilię 1948 roku. Matka wsunęła mu do kieszonki opłatek.