Podpisanie uzgodnienia nie spowoduje przerwania protestów, ale jest krokiem w kierunku dalszych rozmów z ministerstwem czy rządem - ocenili w rozmowie z PAP przedstawiciele organizacji rolniczych.
Przedstawiciele organizacji rolniczych podpisali z ministrem rolnictwa, w nocy z wtorku na środę w podrzeszowskiej Jasionce, uzgodnienie dotyczące dalszych działań strony rządowej.
Jak powiedział PAP prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, najważniejsze zapisy uzgodnienia dotyczą utrzymania embarga na produkty rolne z Ukrainy oraz uregulowanie relacji handlowych z tym krajem, zmiany regulacji Zielonego Ładu i dopłat do sprzedaży zbóż dla rolników.
"W uzgodnieniu jest to, o czym się mówi już co najmniej od dwóch miesięcy, że trzeba uregulować handel z Ukrainą, jest też sprawa Zielonego Ładu, chodzi o odejście od niektórych wymogów, że nie będzie ugorowania" - powiedział Szmulewicz.
Sprawy te mają być postawione na rządzie i zostać zrealizowane. "Zobaczymy, czy uda się uregulować handel z Ukrainą, bo próby są już od dłuższego czasu" - zaznaczył szef Izb.
Szmulewicz zapytany o to, czy podpisanie uzgodnienia przerwie protesty, stwierdził, że "protesty były reakcją oddolną, nie były zaplanowane z góry", "raczej" były one organizowane przez samych rolników. Nie ma więc jednego organizatora. Co będzie dalej, w dużym stopniu będzie zależało od lokalnych liderów" - przekazał.
Zdaniem prezesa KRIR, protesty zaczęły się od "trochę nie tej strony", najpierw protestujący powinni porozmawiać sami ze sobą i wyłonić swoją reprezentację, by rolnicy nie mieli wątpliwości i nie podważali tych, którzy ich reprezentują - ocenił
Uzgodnienia w Jasionce podpisało - obok ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego - 11 organizacji rolniczych, m.in. "Solidarność" RI, Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. AgroUnia, czy "Oszukana Wieś".
Plusem uzgodnienia jest to, że rolnicy otrzymają rekompensaty, więc jakieś pieniądze na wieś trafią - zaznaczył Szmulewicz.
W dokumencie zawarto punkt dotyczący dopłat, które mają objąć m.in. jęczmień i żyto. Dopłaty mają być na poziomie pomocy z 2023 r. i dotyczyć mają zboża, które zostało sprzedane w okresie od 1 stycznia br. do 30 maja br.
Szmulewicz uważa, że protesty będą coraz mniejsze, bo rolnicy mają coraz mniej czasu na udział w tych zgromadzeniach. Podkreślił, że Izby nie były organizatorem protestów, ale ich poparcie było, "bo żądania były słuszne". Zapytany czy dalej będzie popierał protesty, powiedział, że "będzie rekomendował żeby w tej chwili zawiesić protesty i czekać na realizację tych uzgodnień".
Zdaniem rzecznika "Solidarności" RI Adriana Wawrzyniaka, podpisane w Jasionce uzgodnienie odnosi się tylko do niektórych postulatów, ale nie jest rozwiązaniem problemów i odpowiedzią na wszystkie postulaty rolników.
Jak mówił rolnicy potrzebują szerokiego wsparcia, chcą rozwiązania sprawy eksportu zbóż, usprawnienia logistyki m.in. budowy portu zbożowego, rozwiązania kwestii związanych z opłacalnością produkcji rolnej, ustalenie minimalnych ceny na produkty rolne.
Zdaniem rzecznika, podpisanie uzgodnień nie przerwie protestów, ale jest to pierwszy krok do prowadzenia rozmów. Na razie nie zostały uzgodnione żadne terminy - dodał.
Zaznaczył, że "ministerstwo rolnictwa chciało w Jasionce podpisać porozumienie, ale nie mając konkretów nie było takiej możliwości", podpisano jedynie uzgodnienia dotyczące "kwestii poruszonych na wczorajszym spotkaniu. (PAP)
autorka: Anna Wysoczańska
awy/ drag/
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.