Trwający konflikt doprowadził Sudan do sytuacji, która może stać się najgorszym kryzysem żywnościowym na świecie, ostrzega Biuro Pomocy Humanitarnej ONZ.
Minął prawie rok od rozpoczęcia wojny domowej między siłami wojskowymi dowodzonymi przez gen. Abdela Fattaha Burhana, a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia, pod dowództwem Mohammeda Hamdana Dagalo.
Obecnie, jak wskazuje Edem Wosornu, dyrektor operacji humanitarnych w Sudanie, jedna trzecia populacji Sudanu, czyli ok. 18 milionów ludzi, stoi w obliczu głodu, który może osiągnąć katastrofalny poziom w maju.
Już teraz, co dwie godziny w obozie Zamzam w El Fasher w Północnym Darfurze umiera jedno dziecko, a organizacje humanitarne alarmują, iż w nadchodzących tygodniach i miesiącach około 222 tys. dzieci może umrzeć z niedożywienia.
Dodatkowo pojawiają się doniesienia o atakach na tle etnicznym, przemocy na tle seksualnym i zbiorowych gwałtach.
Dyrektor operacji humanitarnych w Sudanie, wskazuje, iż kiedy świat koncentruje swoją uwagę na wojnach w strefie Gazy i na Ukrainie „w Sudanie pod zasłoną międzynarodowej nieuwagi i bierności rozgrywa się humanitarna parodia”, a tysiące ludzi straciło już życie..
Pod koniec stycznia prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Khan stwierdził, że istnieją podstawy, aby sądzić, że obie strony obecnego konfliktu dopuszczają się zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości.
Walki trwają w Chartumie, Darfurze i Kordofanie, gdzie 90 proc. mieszkańców boryka się z nadzwyczajnym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego.
Oprócz 18 milionów ludzi zagrożonych głodem w Sudanie, brak bezpieczeństwa żywnościowego dotyka również 7 milionów mieszkańców sąsiedniego Sudanu Południowego i prawie 3 miliony mieszkańców Czadu, gdzie chronią się uchodźcy sudańscy.
Dotychczasowy konflikt doprowadził do spadku produkcji zbóż o 46 proc. w 2023 r. w porównaniu z 2022 r. i aż o 80 proc. poniżej w obszarach, gdzie konflikt był najintensywniejszy.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.