Reklama

Mladić w drodze do Hagi

Serbska minister sprawiedliwości Sneżana Malović poinformowała we wtorek, że podpisała decyzję o wydaniu gen. Ratko Mladicia trybunałowi ONZ w Hadze i ekstradycja "rozpoczęła się". "Mladić jest w samolocie w drodze do Hagi" - powiedziała.

Reklama

"Mladić jest oskarżony o najcięższe zbrodnie przeciwko ludzkości i najpoważniejsze pogwałcenie prawa humanitarnego. Serbia, decydując się na ekstradycję, wypełniła swoje zobowiązania międzynarodowe i moralne" - podkreśliła minister.

Zaznaczyła, że "postawienie Mladicia przed obliczem sprawiedliwości jest satysfakcją dla ofiar i ich rodzin, a równocześnie aktem pojednania w regionie".

Oświadczyła, że Serbia nie będzie schronieniem dla tych, którzy dopuścili się zbrodni wojennych, ani dla tych, którzy uczestniczą w przestępczości zorganizowanej.

"Wydanie Mladicia nie kończy działań w tych sprawach" - oświadczyła. Podkreśliła, że oczekuje ustaleń, kto mu pomagał ukrywać się i dlaczego Serbia musiała ponieść tak ogromne koszty związane z jego poszukiwaniem.

Mladić odleciał o godzinie 17.20 z belgradzkiego lotniska im. Nikoli Tesli, dokąd przybył w konwoju ośmiu dżipów. Lotnisko i droga do niego obstawiona była przez policję i żandarmerię, wstrzymano ruch samochodowy.

Z lotniska Schiphol w Hadze generał zostanie przewieziony do więzienia trybunału w dzielnicy Scheveningen na przedmieściach Hagi, także z zachowaniem najwyższych środków bezpieczeństwa.

Serbski specjalny sąd ds. zbrodni wojennych odrzucił we wtorek odwołanie adwokata Mladicia od decyzji w sprawie przekazania go oenzetowskiemu trybunałowi w Hadze. Decyzja sądu umożliwiła ekstradycję 69-letniego emerytowanego generała do Hagi.

Przed ekstradycją odwiedziła Mladicia w belgradzkim areszcie żona Bosiljka, syn i synowa oraz siostra. Wcześniej był u niego adwokat Milosz Szaljić, który powiedział dziennikarzom, że generał czuje się bardzo źle i wkrótce powinien być poddany badaniom medycznym.

"Mladić w tej chwili nie jest zdolny do żadnego postępowania (sądowego), nawet do mniej intensywnego niż to, które go oczekuje. Nie ma możliwości jakiejkolwiek obrony z powodu swego stanu psychicznego. W tym stanie nie może zadbać o swoje interesy, nie może też zrozumieć znaczenia tego, czym się go obciąża" - ocenił.

Sym Mladicia, Darko, nazajutrz po aresztowaniu ojca mówił dziennikarzom, że generał przeszedł dwa udary, ma częściowo sparaliżowaną prawą rękę i z trudem mówi.

Zapytany o reakcję Mladicia na decyzję sądu mecenas Szaljić odpowiedział, że generał jej nie uznaje i "niczego nie będzie uznawał".

Wcześniej we wtorek Mladić został jeszcze przesłuchany w toczącej się sprawie przeciwko jego żonie, oskarżonej o nielegalne posiadanie broni. Jak wyjaśnił Szaljić, generał potwierdził, że broń należała do niego.

Byłego dowódcę sił Serbów bośniackich, poszukiwanego za zbrodnie wojenne w czasie konfliktu w Bośni i Hercegowinie (1992-1995), zatrzymano w czwartek w Serbii. Jest oskarżony m.in. o masakrę ok. 8 tysięcy Muzułmanów w lipcu 1995 roku w Srebrenicy.(PAP)

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Wtorek
rano
7°C Wtorek
dzień
8°C Wtorek
wieczór
6°C Środa
noc
wiecej »

Reklama