Muzycy kapel Acapulco, Acid Drinkers, Armii, Farben Lehre, Moskwy i projektu R.U.T.A. zagrają na lipcowym rockowisku w Jarocinie (Wielkopolska) charytatywny mecz piłkarski dla zmarłego w maju Piotra "Stopy" Żyżlewicza.
"Stopa" zmarł 12 maja w wyniku wylewu krwi do mózgu. Miał 46 lat. Osierocił troje dzieci. "Był wspaniałym człowiekiem i znakomitym muzykiem, legendą polskiej sceny rockowej, perkusistą m.in. Armii, Brygady Kryzys, Izraela, Marionety, Moskwy, Voo Voo i 2Tm2,3" - powiedział PAP Robert Kaźmierczak z jarocińskiego Muzeum Regionalnego.
Grę Żyżlewicza można usłyszeć na ponad 50 płytach. Wielokrotnie gościł na jarocińskich festiwalach. W tym roku miał zagrać w Jarocinie 15 lipca z Armią specjalny koncert w 20-lecie wydania płyty "Legenda".
Przyjaciele "Stopy" organizują koncerty charytatywne, by pomóc żonie i osieroconym dzieciom zmarłego muzyka. Tym razem spotkają się podczas festiwalu na boisku piłkarskim w meczu "Jarocin gra dla 'Stopy'" - poinformował Kaźmierczak. Zaznaczył, że chęć udziału w spotkaniu zgłaszają kolejne zespoły i nie jest wykluczone, że zostanie rozegrany nawet turniej piłkarski.
"Już można sobie wyobrazić Titusa z Acid Drinkers pędzącego na bramkę, w której między słupkami stanie Tomek Budzyński z Armii czy Pawła "Gumę" Gumolę z Moskwy kiwającego się z Robertem "Robalem" Materą - wokalistą Dezertera, ale i albumu R.U.T.A." - żartował Kaźmierczak.
W kościele św. Marcina w Jarocinie w festiwalową niedzielę 17 lipca zostanie odprawiona msza św. w intencji Żyżlewicza.
Słynne jarocińskie rockowisko rozpoczyna się 15 lipca. Potrwa trzy dni.
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".
Malijskie Siły Zbrojne (FAMA) wraz z rosyjskimi najemnikami aresztowały ok 100 mężczyzn.
Turecka policja zatrzymała 97 studentów Uniwersytetu Bosforskiego w Stambule .
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg mógł dokonać nadinterpretacji.