Szef Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kard. Sean O'Malley w liście do szefów dykasterii (urzędów Kurii Rzymskiej) poprosił, by nie wystawiano dzieł autorów nadużyć seksualnych. To odniesienie do sprawy wydalonego z zakonu jezuitów Marko Rupnika, którego mozaiki znajdują się w wielu miejscach.
Słoweński ksiądz, który długo mieszkał w Rzymie, został oskarżony przez kilka zakonnic o przemoc seksualną i psychologiczną. Ich zeznania wstrząsnęły opinią publiczną i środowiskami kościelnymi. Papież Franciszek podjął decyzję o przeprowadzeniu jego procesu kanonicznego. Dochodzenie wszczęła Dykasteria Nauki Wiary.
W liście opublikowanym na stronie internetowej komisji powołanej przez papieża Franciszka kardynał O'Malley wyraził nadzieję, że "duszpasterska ostrożność" pozwoli uniknąć wystawiania tych dzieł, bo mogłoby to "implikować uniewinnienie albo subtelną obronę" sprawców lub "obojętność wobec bólu i cierpienia tak wielu ofiar wykorzystywania".
"Musimy uniknąć kierowania przekazu, że Stolica Apostolska jest nieświadoma psychologicznego bólu, którego doświadcza tak wiele osób" - zaznaczył amerykański kardynał, metropolita Bostonu.
W ostatnich miesiącach ofiary nadużyć zwróciły się do Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich, wyrażając frustrację i zaniepokojenie tym, że niektóre watykańskie urzędy nadal wystawiają w swoich biurach mozaiki Rupnika. Znajdują się one także w wielu obiektach sakralnych na świecie.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.