Agresja w firmach jest problemem nie tylko pracowników, będących najczęściej jej ofiarami, ale również ich szefów. Jakie są jej skutki i jak jej przeciwdziałać? - tematem zajął się wtorkowy "Puls Biznesu".
Wyzwaniem w miejscu pracy jest nie tylko mobbing, ale również szerzej rozumiana przemoc. Obejmuje ona różnego typu zachowania, które nie zawsze są formą wspomnianego mobbingu - przypomina "PB".
"Plotka, obelga, wyśmiewanie, używanie wulgaryzmów, krzyk - jeżeli są jednorazowe - zgodnie z Kodeksem Pracy nie są mobbingiem. Są jednak formami przemocy, którym także należy się stanowczo przeciwstawiać. Tym bardziej, że wciąż ich przybywa - cyberprzemoc, hejt, mowa nienawiści, gaslighting (manipulacja drugim tak, by przestał wierzyć w siebie i swoje zdrowie psychiczne) to tylko niektóre przykłady zachowań, które w ostatnich latach znacznie się nasiliły" - komentuje na łamach gazety Maja Ostrowska, ekspertka w Grafton Recruitment.
"Niestety, tego rodzaju incydenty są często bagatelizowane, a osoby je zgłaszające nie otrzymują wsparcia. Tymczasem pracodawcy powinni za wszelką cenę wdrażać różnorodne rozwiązania i wręcz chwalić się, że to robią. Natomiast każdy, kto doświadcza lub jest świadkiem przemocy, powinien reagować" - podkreśliła.
Przemoc - jak zaznacza redakcja - skutkuje między innymi spadkiem efektywności, stresem i obniżeniem poczucia własnej wartości. To także prosta droga do depresji, stanów lękowych i poczucia utraty kontroli nad własnym życiem. U niektórych ofiar agresji pojawiają się zaburzenia snu i odżywiania, a nawet myśli samobójcze.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.