W debacie o wolnej od pracy Wigilii powinno się uwzględniać różnorodność naszego społeczeństwa, a uczynienie tego dnia wolnym kosztem 6 stycznia niesie ze sobą ryzyko marginalizowania potrzeb mniejszości wyznaniowych. Święto Objawienia Pańskiego jest dniem szczególnym nie tylko dla katolików, ale też dla wiernych Kościołów wschodnich - argumentowała pochodząca z Podlasia posłanka Alicja Łepkowska-Gołaś (Koalicja Obywatelska) podczas dyskusji nad projektem ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy. W obronie Wigilii stanęli też posłowie PiS i z Lewicy. Zdaniem innych posłów KO, projekt ten jest "pisany na kolanie" i może przynieść zbyt duże straty dla gospodarki.
W Sejmie odbyła się we wtorek dyskusja nad projektem ustawy o zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw w kontekście propozycji uczynienia Wigilii dniem wolnym. Projekt złożyli do Sejmu posłanki i posłowie Lewicy.
- Widzimy, jak ciężko i długo pracują Polki i Polacy. Znamy warunki życia i pracy milionów obywateli i obywatelek i wiemy, jak bardzo potrzebny jest nam wszystkim odpoczynek. Dodatkowy dzień wolny będzie dla wszystkich: wierzących i tych niewierzących, dla tych, którzy święta spędzają rodzinnie, jak i tych, którzy ten czas poświęcają przyjaciołom. I to właśnie oni wybiorą jak go spędzą: na przygotowaniach do Wigilii i świąt, na podróż do rodzinnych domów, na odpoczynek - argumentowała w rozmowie z KAI Daria Gosek-Popiołek, posłanka Lewicy.
W projekcie Lewicy zaproponowano ustanowienie 24 grudnia dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych, dla których obecnie - zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta - Wigilia jest dniem roboczym do godz. 14.00.
Przewodniczący komisji gospodarki i rozwoju Ryszard Petru (Polska 2050-Trzecia Droga) poinformował, że o projekcie mają też debatować połączone komisje gospodarki i rozwoju oraz komisji polityki społecznej. To one zarekomendują posłom, jak nad tym projektem głosować. Komisja gospodarki przeprowadziła natomiast dyskusję ogólną o propozycji ustanowienia Wigilii jako dnia wolnego od pracy.
Posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska (Koalicja Obywatelska) zabrała głos w imieniu innej przedstawicielki KO, Alicji Łepkowskiej-Gołaś, odczytując jej oświadczenie. Zdaniem tej ostatniej, w debacie o wolnej od pracy Wigilii powinno się uwzględniać różnorodność naszego społeczeństwa. Propozycja, aby dzień ten stał się wolnym kosztem 6 stycznia niesie za sobą istotne konsekwencje dla wielu obywateli.
"6 stycznia, święto Objawienia Pańskiego, jest dniem szczególnym nie tylko dla katolików, ale także dla wyznawców Kościołów wschodnich, dla których jest to Wigilia Bożego Narodzenia. W Polsce żyje ok. miliona wiernych Kościołów obrządku wschodniego, a większość z nich mieszka w województwie podlaskim, z którego pochodzę. Dla wiernych tych Kościołów jest to czas rodzinnego świętowania, które dzięki wolnemu dniu w kalendarzu stało się symbolem jedności w rodzinach mieszanych wyznaniowo i w lokalnych społecznościach.
Jej zdaniem, propozycja, aby uczynić Wigilię Bożego Narodzenia dniem wolnym kosztem 6 stycznia niesie ze sobą ryzyko marginalizowania potrzeb mniejszości wyznaniowych. - Apeluję o dialog i poszukiwanie rozwiązań, które będą szanowały różnorodność i wspólne wartości - napisała posłanka Alicja Łepkowska-Gołaś.
Wyrażając z kolei własne zdanie, Katarzyna Kierzek-Koperska stwierdziła, że można oczywiście ustanawiać wiele nowych dni wolnych w Polsce, "ale nie możemy tego robić na siłę, na szybko, już, zaraz, w sytuacji, w której wielu przedsiębiorców i wiele firm ma już zaplanowany grudzień, ma grafiki, które nie pozwalają im ich zmienić, bo przesunięcie grafiku oznacza, że ktoś przesunie się o kilka dni, ma już zaplanowany wyjazd. Ta po prostu robić nie można".
Jej zdaniem ponadto, jakiekolwiek wprowadzenie nowego dnia wolnego powinno się łączyć z zamianą innego dnia wolnego na pracujący. Zaproponowała zatem powrót do rozmowy o niedzielach handlowych. - Nie wszystkich od razu, ale moglibyśmy przyjąć takie stanowisko, że każda pierwsza niedziela miesiąca byłaby pracująca i w zamian za to Wigilia byłaby dnie wolnym od pracy - uznała posłanka KO.
"W dużym stopniu popieram pani głos" - stwierdził Ryszard Petru.
Jerzy Meysztowicz, Izabela Bodnar i Robert Dowhan sceptycznie odnieśli się do pomysłu wolnej od pracy Wigilii, wysuwając argumenty finansowe, dotyczące strat, jakie budżet państwa oraz przedsiębiorcy mieliby ponieść z tytułu nowego dnia bez pracy. Mówili o kwotach rzędu 6-11 mld zł.
Argumentowali też, że pomysł Lewicy to propozycja zbyt późno wniesiona (koniec października), projekt pisany "na kolanie". Ich zdaniem, ewentualne zmiany mogłyby być wprowadzone dopiero od grudnia 2025 r. a do samej dyskusji także należałoby wrócić w nowym roku.
Poseł Dowhan stwierdził, że Polska ma i tak bardzo dużo wolnych dni, w tym kościelnych, a np. w Stanach Zjednoczonych takich dni jest tylko 5 lub 6. Są wprawdzie inne święta, ale są to dni pracujące.
"U nas tak było z Trzema Królami - nie mylić z sześcioma panie przewodniczący" - powiedział zwracając się do Ryszarda Petru. "Nikt nie myli" - odparł przewodniczący komisji, który swego czasu błędnie nazwał święto obchodzone 6 stycznia.
Dowhanowi odpowiedziała Paulina Matysiak, posłanka lewicowego koła Razem, która sprostowała, że w Polsce jest 13 dni ustawowo wolnych (oprócz niedziel). Taka jest średnia w Unii Europejskiej. - A są państwa, które tych dni mają więcej, także z naszego regionu, jak Litwa, Rumunia czy Słowacja - po 15 dni wolnych, a Chorwacja i Słowenia - 14 dni - wyliczała Matysiak.
- Naprawdę nic wielkiego się nie stanie, jeśli dołożymy kolejny dzień wolny. Warto tu podkreślić kwestie sprawiedliwości społecznej, która wymaga równego prawa do świętowania. Nasza kultura i obyczaje są głęboko zakorzenione w świętowaniu Bożego Narodzenia. Częścią tych świąt jest dzień przed tymi świętami. Osoby, które pracują w sektorach usługowych powinny mieć takie samo prawo do odpoczynku w tym czasie jak reszta społeczeństwa - podkreśliła.
Paweł Jabłoński (PiS) sprecyzował, że tak naprawdę poza wolnymi niedzielami dni ustawowo wolnych jest 11, gdyż pierwszy dzień Wielkanocy i tak jest oczywiście niedzielą, podobnie jak pierwszy dzień Zielonych Świątek. - Niektórzy mówią, że za mało, inni, że za dużo. Jak się spojrzy na statystyki europejskie to raczej jesteśmy lekko poniżej średniej dni wolnych w gospodarce. Inne państwa sobie z tym całkiem dobrze radzą - zauważył.
Jego zdaniem, dobrze radzą też sobie polskie firmy, gdyż, gdyby trzymać się faktów, w Wigilię tak naprawdę większość polskiej gospodarki i tak już nie pracuje, chodziłoby zatem o uwolnienie od pracy tych kilku godzin o raczej niewielkiej już aktywności przed rozpoczęciem świętowania.
"My jako posłowie jesteśmy w grupie uprzywilejowanej, mamy tego dnia wolne. Możemy spokojnie przygotowywać święta, chyba że państwo pracujecie w swoich biurach poselskich, ale szczerze mówiąc - wątpię. W tym roku będą próby, aby to sprawdzić, zobaczymy - zwrócił się do przeciwników ustanowienia Wigilii dniem wolnym.
Za ustanowieniem Wigilii jako dnia wolnego od pracy są związki zawodowe: Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Poparcie dla ustanowienia 24 grudnia dniem wolnym wyraził także prezydent Andrzej Duda.
Przeciwko temu rozwiązaniu, zwłaszcza, aby zaczęło ono obowiązywać już w tym roku, opowiadają się pracodawcy. Jak argumentują, takie zmiany w prawie nie powinny być wprowadzane z zaskoczenia.
Ponadto jako "złe rozwiązanie" określił pomysł wolnej Wigilii także minister finansów Andrzej Domański. Wskazał, że będzie się to wiązać z kosztem dla gospodarki na poziomie ok. 4 mld zł, a dla budżetu na poziomie 2,3 mld zł.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się 8 listopada. Sejm zdecydował wówczas o skierowaniu go do dalszych prac w dwóch sejmowych komisjach - Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Gospodarki i Rozwoju.
W międzyczasie politycy Polski 2050 zaproponowali, aby wprowadzenie wolnego w Wigilię odbyło się kosztem innego dnia ustawowo wolnego od pracy, czyli święta Trzech Króli obchodzonego 6 stycznia.
Tymczasem uroczystość Objawienia Pańskiego, przypadająca 6 stycznia, wiąże się nierozerwalnie z Bożym Narodzeniem, które było na początku obchodzone w tej formie. Jest jednym z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami (obok np. Bożego Narodzenia).
Od stuleci Święto Trzech Króli nieodmiennie wiąże się z tradycją wystawiania jasełek. Od 2009 r. tego dnia organizowane są na ulicach polskich miast Orszaki Trzech Króli - nowa świecka tradycja ciesząca się coraz większą popularnością. W niemalże tysiącu miejscowości barwne korowody gromadzą setki tysięcy rodzin z dziećmi.
W przedwojennej Polsce uroczystość Trzech Króli była także dniem wolnym od pracy - aż do 16 listopada 1960, kiedy ów dzień wolny został zniesiony ustawą Sejmu PRL.
Obecnie obowiązująca ustawa o dniach wolnych od pracy stanowi, że dniami wolnymi od pracy są: 1 stycznia - Nowy Rok, 6 stycznia - Święto Trzech Króli, pierwszy dzień Wielkiej Nocy, drugi dzień Wielkiej Nocy, I maja Święto Państwowe, 3 maja - Święto Narodowe Trzeciego Maja, pierwszy dzień Zielonych Świątek, dzień Bożego Ciała, 15 sierpnia Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, 1 listopada - Wszystkich Świętych, 11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości, 25 grudnia pierwszy dzień Bożego Narodzenia, 26 grudnia drugi dzień Bożego Narodzenia oraz niedziele.
Aktualizacja:
Połączone komisje gospodarki i rozwoju oraz polityki społecznej i rodziny we wtorek pozytywnie zaopiniowały projekt Lewicy w sprawie ustanowienia 24 grudnia dniem wolnym od pracy. Komisje opowiedziały się m.in. za poprawką KO, by nowe przepisy weszły w życie od 1 lutego 2025 r.
Za projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy głosowało 33 posłów, nikt nie był przeciw, wstrzymało się 23.
Wcześniej komisje wprowadziły do projektu poprawki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską. Komisje poparły m.in. zmianę, by nowe rozwiązania weszły w życie od lutego 2025 r.
Komisje opowiedziały się również za wprowadzeniem do projektu poprawki KO, by trzy niedziele przed Wigilią były handlowe.
Po przegłosowaniu tej poprawki Urszula Rusecka (PiS) zapowiedziała, że w takiej sytuacji posłowie PiS nie poprą projektu ustawy.
Większości głosów komisji nie uzyskała za to poprawka zgłoszona przez posła Polski 2050 Ryszarda Petru, by każda pierwsza niedziela miesiąca była handlowa. Poseł zapowiedział, że poprawka zostanie zgłoszona jako wniosek mniejszości.
Drugie czytanie projektu w Sejmie zaplanowano na środę.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.