Plany Sojuszu Północnoatlantyckiego na wypadek agresji Związku Sowieckiego na Polskę, ocena politycznej roli Jana Pawła II oraz analizy dotyczące walk wewnętrznych we władzach PRL - tego m.in. dotyczą odtajnione dokumenty NATO udostępnione na stronie MSZ.
W poniedziałek 18 lipca w Kwaterze Głównej NATO minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski rozpoczął proces odtajnienia dokumentów Sojuszu poświęconych stanowi wojennemu w Polsce. Zaprezentowany został pierwszy zbiór upublicznionych dokumentów NATO z lat 1980-1984, przygotowanych przez Sekretariat Międzynarodowy, Międzynarodowy Sztab Wojskowy i Strategiczne Dowództwo do Spraw Europejskich (SHAPE). Na razie odtajniono 65 dokumentów, które są dostępne na stronie internetowej MSZ.
Z odtajnionych dokumentów wynika, że NATO nie planowało żadnych działań militarnych związanych z ewentualną agresją wojsk sowieckich czy Układu Warszawskiego przeciwko Polsce, ponieważ taka agresja nie dawała Sojuszowi podstawy do działań wojskowych. Według ocen NATO interwencja ZSRS w Polsce była ostatecznością, na którą Kreml zdecydowałby się tylko w skrajnej sytuacji.
W notatce sporządzonej 1 grudnia 1980 r. dla naczelnego dowódcy połączonych sił zbrojnych NATO w Europie gen. Bernarda Rogersa stwierdzano, że ZSRS dysponuje wystarczającymi siłami, rozmieszczonymi wokół granicy z Polską do przeprowadzenia interwencji. W omawianym materiale podkreślano jednak, że możliwe jest, iż Kreml nie planuje interwencji, a ruchy sowieckich wojsk mają na celu wywarcie presji na kierownictwo polskie.
W marcu 1981 r. w dokumencie podpisanym przez ówczesnego sekretarza generalnego NATO Josepha Lunsa, wymieniono "cele Zachodu w sytuacji kryzysu polskiego". Jak oceniono, sytuacja w Polsce dawała wówczas "powody do poważnego zaniepokojenia", m.in. z powodu wzmocnienia sił militarnych Związku Sowieckiego. "Polska powinna mieć wolność samodzielnego decydowania o własnej przyszłości. Żaden kraj nie powinien ingerować w wewnętrzne sprawy Polski" - podkreślono w NATO-wskim dokumencie. "Nadrzędnym celem krajów NATO jest zapobieżenie sowieckiej interwencji w Polsce" - napisano.
W tym samym czasie NATO rozważało różne warianty reakcji, w sytuacji, gdyby ziścił się "najgorszy scenariusz", czyli gdyby sowieckiej interwencji nie udało się zapobiec. Wśród branych pod uwagę działań wymieniano m.in.: spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów NATO na specjalnej sesji zorganizowanej przez Radę Północnoatlantycką, czyli najważniejszy organ decyzyjny NATO, wydanie rezolucji potępiającej sowiecką interwencję oraz wezwanie ZSRS do natychmiastowego wycofania swoich sił zbrojnych.
Poza wspomnianymi reakcjami rozważano również wprowadzanie embarga gospodarczego, przeprowadzenie intensywnej kampanii potępiającej agresję przeciwko Polsce, a także zawieszanie programów wymiany kulturalnej, naukowej i sportowej między państwami NATO i Układu Warszawskiego. W piśmie jest również mowa o ewentualnych zmianach w zasadach funkcjonowania ruchu lotniczego, transportu morskiego i lądowego między ZSRR i krajami NATO.
Chociaż "polityczne napięcie w Polsce wzrosło", "militarna sytuacja pozostaje niezmieniona", a interwencja sowiecka "w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobna" - takie oceny można przeczytać w dokumencie relacjonującym spotkanie, które odbyło się w pierwszej dekadzie lipca 1981 r. w siedzibie NATO w Brukseli, z udziałem m.in. sekretarza generalnego NATO oraz szefa komisji wojskowej NATO admirała Roberta H. Fallsa.
W jednej z ujawnionych notatek znalazły się również analizy dotyczące możliwych reakcji Wojska Polskiego na wypadek interwencji Sowietów. W notatce podkreślano, że wielu spośród polskich żołnierzy jest sympatykami "Solidarności". W prezentowanych dokumentach NATO analizowane są nie tylko kwestie militarne. Sojusz zajmował się również analizą kondycji gospodarczej PRL. W notatce ze stycznia 1980 r. pisano: "Sytuacja ekonomiczna i społeczna w kraju jest coraz bardziej niepokojąca, zważywszy na opór Polaków przed zaakceptowaniem jakiejkolwiek ingerencji w ich poziom życia".
Innym tematem pojawiającym się w ujawnionych materiałach NATO są relacje komunistycznego reżimu w Polsce z Kościołem katolickim. W analizie sporządzonej na początku 1980 r. stwierdzano: "Wybór polskiego kardynała na stanowisko papieża - na pierwszy rzut oka zaskakujący - na pewno odbije się na stosunkach Kościół-państwo w Polsce i na +Ostpolitik+ Watykanu". Zdaniem natowskich analityków było to związane z tym, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników polski papież ma doświadczenie "życia religijnego w reżimie komunistycznym", z drugiej strony "jego obecność w Watykanie służy jako przypomnienie, że wspólnoty chrześcijańskie w Europie Wschodniej tworzą część Kościoła katolickiego niezależnie od granic politycznych czy ideowych".
Działania podejmowane przez Sojusz Północnoatlantycki po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce przedstawia dokument z 2 lutego 1982 r., w którym mowa jest m.in. o liście napisanym przez prezydenta Ronalda Reagana do gen. Wojciecha Jaruzelskiego 23 grudnia 1981 r., zawierającym ostrzeżenie dotyczące "poważnych konsekwencji" w wypadku, jeśli polski rząd będzie używał przemocy wobec swoich obywateli.
W notatce z 25 lutego 1982 r. opisano z kolei reakcję ZSRS i państw Układu Warszawskiego na potępiającą stan wojenny deklarację NATO z 11 stycznia 1982 r. Jak napisano w dokumencie, taki krok NATO "zaskoczył i zmartwił Sowietów". Zauważono jednocześnie, że Związek Sowiecki oskarżył USA o "hipokryzję", zarzucając im, że domagają się przestrzegania praw człowieka w Polsce, udzielając jednocześnie pomocy reżimom w Chile, Dominikanie czy Salwadorze.
Wśród ujawnionych dokumentów NATO znajdują się także materiały pochodzące z listopada 1984 r. i analizujące sytuację polityczną w Polsce po zamordowaniu księdza Jerzego Popiełuszki. "Zabójstwo i następujące po nim wydarzenia mają wyraźnie znaczenie w kontekście trzech najważniejszych pytań dotyczących Polski: o pozycję generała Jaruzelskiego i balans sił wewnątrz reżimu; o pozycję Kościoła i relacje Kościół-państwo; o nastroje społeczne i stan opozycji" - podkreślono w piśmie.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.