Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) jest gotów skomentować wnioski polskiej komisji dotyczące przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, w której 10 kwietnia 2010 roku zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób - poinformowała w piątek agencja ITAR-TASS.
"MAK oczywiście zaznajomi się z raportem polskiej komisji rządowej na temat przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M i najprawdopodobniej udzieli komentarza na ten temat" - oświadczył rzecznik MAK-u Oleg Jermołow.
W piątek o godz. 10 rozpocznie się specjalna konferencja, na której upubliczniony zostanie raport polskiej komisji pod przewodnictwem ministra SWiA Jerzego Millera. Potem planowana jest konferencja prasowa premiera Donalda Tuska. Szef rządu ma się ustosunkować się do treści raportu i przedstawić swoje decyzje.
Członkowie komisji, którą kierował szef MSWiA, nie ujawniają żadnych szczegółów dokumentu. Wiadomo, że liczy 300 stron, a jego forma jest podobna do raportu rosyjskiego MAK. Zawiera więc m.in. wnioski i rozdział dotyczący zaleceń na przyszłość, które mają zapobiegać podobnym tragediom.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.