Ponad 120 dzieci zostało porwanych w minionych dniach w niespokojnej od lat prowincji Cabo Delgado w północnym Mozambiku przez grupę zbrojną powiązaną z Państwem Islamskim (IS), poinformowała we wtorek Human Rights Watch (HRW).
Według tej organizacji za porwaniami stoi grupa o nazwie Asz-Szabab, ale inna niż ta działająca w Somalii o tej samej nazwie. Tworzący ją terroryści pochodzący głównie z Mozambiku, ale też z Tanzanii porywają nieletnich, których wykorzystują do pracy przymusowej, transportu zrabowanych dóbr lub jako bojowników.
"Zabierają dzieci, aby je szkolić, a później zamieniają w swoich własnych bojowników" - potwierdziła w rozmowie z HRW Augusta Iaquite, koordynatorka ze stowarzyszenia kobiet w Cabo Delgado.
W maju i czerwcu 2025 r. Human Rights Watch przeprowadziła wywiady z mieszkającymi w Cabo Delgado dziennikarzami, działaczami społecznymi i urzędnikami ONZ. Wszyscy mówili o wzroście liczby porwań. "W ostatnich dniach porwano 120 lub więcej dzieci" - przyznał między innymi Abudo Gafuro, dyrektor wykonawczy Kwendeleya, krajowej organizacji monitorującej ataki i zapewniającej wsparcie ich ofiarom.
Mozambik walczy z islamistyczną rebelią w Cabo Delgado od 2017 roku. Siły rządowe zwalczają terrorystów z pomocą wojsk przysłanych miedzy innymi przez Rwandę i Republikę Południowej Afryki.
W 2020 r. rebelianci przeprowadzili serię ataków, w których ścięli głowy dziesiątkom osób, w tym wielu dzieciom. Świadkowie twierdzili, że porwane dzieci były wykorzystywane jako egzekutorzy w kolejnych atakach.
W tym roku najgorszy był maj, w którym odnotowano największy wzrost przemocy w Cabo Delgado od czerwca 2022 r. Dotknęła ona ponad 134 tys.
Według ONZ przemoc na północy Mozambiku doprowadziła do przesiedlenia ponad 600 tys.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.