Świat arabski nie wykorzystał szansy, jaką były wiosenne rewolucje. Arabska wiosna zamieniła się w gorące lato, które kosztowało życie tysięcy ludzi, doprowadziło do naruszenia braterstwa i utraty współczucia – pisze rezydujący w Damaszku melchicki patriarcha Antiochii w przesłaniu do muzułmanów na zakończenie ramadanu.
Zdaniem Grzegorza III Lahama państwa arabskie powinny się były ocknąć już na wiosnę, na poważnie rozważyć roszczenia demonstrantów i uprzedzić dalszy rozwój wypadków. W obliczu arabskiej bierności inicjatywę przejmują obcy, zwłaszcza kraje zachodnie, które dyktują nam reguły, domagają się dymisji i próbują narzucić własne wzorce – ostrzega chrześcijański hierarcha.
Choć patriarcha antiocheński ani razu nie wymienia z imienia prezydenta Syrii, jest jasne, że to właśnie Baszar al-Asad jest głównym adresatem przesłania do muzułmanów. Grzegorz III podkreśla, że wciąż jeszcze nie jest za późno, by podjąć dialog z młodymi pokoleniami. „Nie możemy ignorować ich głosu i roszczeń. Nasz arabski świat potrzebuje rewolucji intelektualnej, duchowej i społecznej” – czytamy w przesłaniu melchickiego patriarchy na zakończenie ramadanu.
W Syrii tymczasem wciąż dochodzi do starć między reżimem prezydenta Asada i demonstrantami. Według ostatnich danych liczba ofiar represji przekroczyła już 3 tys.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.