Francuskie stowarzyszenia katolickie i część deputowanych domagają się wycofania kilku podręczników do biologii dla licealistów, w których opisano tzw. teorię gender – informuje „Dziennik Polski”.
Główna teza teorii gender głosi, że różnice między kobietami i mężczyznami, jak również hetero–, homo– czy transseksualizm nie są czymś trwałym, ale „społecznymi konstrukcjami”, które podlegają zmianom w trakcie życia.
W gazecie czytamy o zebraniu 40 tys. podpisów pod petycją do ministerstwa edukacji, domagającą się wycofania podręczników. Sygnatariusze petycji argumentują, że niebezpieczne jest prezentowanie nastolatkom jako prawdy naukowej jednej z teorii filozoficznych i socjologicznych dotyczących płci i seksualności. Do akcji dołączyło także w ubiegłym tygodniu 80 deputowanych z rządzącej centroprawicowej partii prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, Unii na Rzecz Ruchu Ludowego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.