Francuscy deputowani rozpoczęli we wtorek debatę nad korektą budżetu, która ma przynieść kasie państwa dodatkowe 12 mld euro do końca przyszłego roku. Parlament będzie też głosował w sprawie udziału Paryża w europejskiej pomocy dla Grecji.
Nadzwyczajne posiedzenie Zgromadzenia Narodowego dotyczy zapowiadanych w sierpniu przez rząd nowych oszczędności w budżecie. Według premiera Francois Fillona, dzięki nim bliżej będzie do osiągnięcia celu, jakim pozostaje zredukowanie francuskiego deficytu budżetowego z poziomu obecnych ok. 6 proc. PKB do 3 proc. w 2013 roku.
Rządowy projekt zaciskania pasa przewiduje dodatkowe obciążenia fiskalne, w tym także w stosunku do najzamożniejszych Francuzów.
W trakcie wtorkowej debaty deputowani centroprawicowej większości przychylili się do projektu wprowadzenia dodatkowego podatku od luksusowych hoteli (czterogwiazdkowych i o wyższym standardzie).
Nowy pomysł rządu zakłada też objęcie większej niż do tej pory liczby właścicieli mieszkań, domów czy rezydencji podatkiem od zysków kapitałowych ze sprzedaży nieruchomości. Ostatecznie, pod wpływem krytyki części deputowanych, złagodzono początkowy projekt tego podatku, który był jeszcze bardziej dotkliwy dla posiadaczy nieruchomości.
Premier Fillon zapowiedział ostatnio, że jego rząd będzie zabiegać o wprowadzenie nowego podatku w wysokości 3 proc. od dochodów osób zarabiających powyżej 500 tys. euro rocznie. Kwestia ta ma jednak znaleźć się dopiero w przyszłorocznym budżecie, będzie więc dyskutowana przez parlamentarzystów w późniejszym terminie.
Głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym przewidziane jest na środę, a w Senacie - na czwartek. Socjalistyczna opozycja krytykuje rządowy projekt oszczędności jako zbyt mało radykalny, zwłaszcza w stosunku do najbogatszych.
Faworyt prezydenckich prawyborów w Partii Socjalistycznej Francois Hollande oskarżył centroprawicowy gabinet Fillona o "brak odwagi i spójności", a szefowa tej samej partii Martine Aubry podkreśliła, że forsujący ten plan prezydent "Nicolas Sarkozy konstruuje recesję" w kraju.
W ramach korekty budżetowej na 2011 rok parlament ma także zatwierdzić francuski udział w ostatnim programie pomocy eurogrupy dla zagrożonej bankructwem Grecji. Przyjęty w lipcu plan ma podnieść francuski dług publiczny w ciągu kolejnych trzech lat o 15 miliardów euro.
Dług publiczny Francji wynosi obecnie 85 proc. PKB, czyli ponad 1,6 bln euro. Deficyt budżetowy w końcu ubiegłego roku wyniósł 7,1 proc. PKB.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.