"Serce Łodzi" to nowy dzwon, jaki otrzymała łódzka archikatedra. Dzwon jest wzorowany na swoim poprzedniku "Zygmuncie", który w czasie II wojny światowej został skradziony przez Niemców. W niedzielę odbył się chrzest "Serca Łodzi".
Uroczystości związane z przybyciem dzwonu do archikatedry i jego chrztem były wzorowane na tych, jakie odbyły się 100 lat wcześniej. "Serce Łodzi", o średnicy 1,6 m i wadze ok. 2,5 tony, wyruszyło do katedry z ul. Piotrkowskiej 217, gdzie kiedyś mieściła się fabryka J. Johna, w której odlano skradzionego później "Zygmunta". Dzwon, w asyście konnego oddziału straży miejskiej, jechał na wozie ciągniętym przez sześć koni.
Chrzest "Serca Łodzi" odbył się przy polowym ołtarzu przed katedrą, gdzie później celebrowana była msza św. Chrzest był jednak nieco inny niż ten sprzed stu lat. "Zygmunt" był bowiem namaszczony olejem krzyżma, zgodnie z obowiązującą wówczas przedsoborową liturgią. W niedzielę arcybiskup metropolita łódzki Władysław Ziółek tylko poświęcił "Serce Łodzi".
"Dzwony mają ścisły związek z życiem ludu Bożego. Ich dźwięk odmierza czas modlitwy, gromadzi lud na sprawowanie czynności liturgicznych, przypomina ważne wydarzenia, które przejmują radością lub bólem miasto, parafię i poszczególnych wiernych. Niech pobożny udział w dzisiejszym obrzędzie uwrażliwi nas na dźwięk dzwonu. Ilekroć go usłyszymy pamiętajmy, że jesteśmy jedną rodziną, która powinna się gromadzić na znak swojego zjednoczenia w Chrystusie" - powiedział Ziółek.
Chrzestnymi "Serca Łodzi" byli przedstawiciele czterech największych łódzkich wyznań: rzymskokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, prawosławnego i judaistycznego.
Proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Ireneusz Kulesza zachęcał uczestników uroczystości do tego, by uważnie przyjrzeli się "Sercu Łodzi", które "ma płaszcz, zdobiony symbolami i historią".
"Jak przed stu laty jest wizerunek Matki Bożej z orłem na piersiach. Ten znak był symbolem nadziei na odzyskanie wolności w okresie zaborów. Krzyż, kotwica i serce to wiara, nadzieja i miłość. Jest herb miasta. Znajdziemy na nim dziś również wizerunek św. Faustyny - patronki miasta. Jest też herb województwa łódzkiego, herb ojca św. Jana Pawła II, a także herb archidiecezji i arcybiskupa metropolity łódzkiego" - mówił Kulesza.
W górnym otoku dzwonu widnieje napis: "Byt swój zawdzięczam mieszkańcom Łodzi. Istnieniem swym upamiętniam 100. rocznicę fundacji mojego poprzednika. W roku beatyfikacji papieża Jana Pawła II". Całość dzwonu oplata wołanie: "Głosem swym błagam Jezu ufam Tobie".
Dzwon katedralny, zwany łódzkim "Zygmuntem", był przed wojną symbolem miasta, darem łodzian z 1911 roku. Był wówczas drugim co do wielkości dzwonem w Polsce. W jego uroczystym poświęceniu uczestniczyło ok. 60 tys. osób.
Podczas I wojny światowej niemieccy okupanci w 1918 roku chcieli go zarekwirować i przetopić. Wówczas łodzianie przyszli na plac kościelny w jego obronie. Okupowali plac i dzwonnicę przez kilka dni i nocy, dopóki Niemcy nie zrezygnowali; zażądali jednak okupu w postaci metali równych wagą "Zygmuntowi". Łodzianie złożyli mosiądz, cynk, cynę, miedź i ołów o łącznej wadze przekraczającej o 400 kg wagę dzwonu.
Ocalony w I wojnie światowej "Zygmunt" padł jednak ofiarą Niemców podczas II wojny światowej i prawdopodobnie został przetopiony na potrzeby wojska.
Pomysł przywrócenia łódzkiej archikatedrze zrabowanego dzwonu narodził się kilka lat temu. W Łodzi ruszyła społeczna zbiórka funduszy na jego odtworzenie. Pieniądze zbierane były m.in. w największych centrach handlowych. Organizatorzy akcji zorganizowali wśród łodzian dyskusję na temat nazwy nowego dzwonu. Wybrano "Serce Łodzi".
Dzwon został odlany w pracowni ludwisarskiej Helsztyńskich na Śląsku. Po raz pierwszy jego dźwięk łodzianie usłyszą w niedzielę o godz. 21.37, na zakończenie uroczystości i festynu zorganizowanych z okazji przyjazdu "Serca Łodzi" do archikatedry i jego chrztu.
Do czerwca 2012 r. "Serce Łodzi" będzie można oglądać na tymczasowej dzwonnicy przy archikatedrze. Później, w 25 rocznicę wizyty w Łodzi papieża Jana Pawła II, dzwon trafi na katedralną wieżę. Będzie rozbrzmiewał w wyjątkowych sytuacjach, związanych m.in. z wielkimi wydarzeniami historycznymi (uchwalenie Konstytucji 3 Maja, odzyskanie niepodległości, rocznicę nadania Łodzi praw miejskich itp.) oraz uroczystościami kościelnymi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.