Polacy mieszkający w Chicago głosują już w sobotę w wyborach do Sejmu. W Stanach Zjednoczonych, z uwagi na różnicę czasową, głosowanie odbywa się dzień wcześniej niż w Polsce.
Lokale wyborcze otwarto o godz. 7 rano czasu lokalnego (14 polskiego). Głosowanie w okręgu konsularnym w Chicago zakończy się o 21 czasu lokalnego (4 rano w niedzielę w Polsce).
Najwięcej wyborców przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych zarejestrowało się właśnie w Chicago - prawie 12,8 tys. osób. To jednak mniej niż w wyborach parlamentarnych w 2007 r., wtedy było ok. 17 tys. osób. Z kolei liczba zarejestrowanych do zeszłorocznych wyborów prezydenckich wynosiła 18,7 tys. osób.
Z informacji konsulatu generalnego RP w Chicago wynika, że w głosowaniu korespondencyjnym, które w tych wyborach jest nowością, zarejestrowało się 536 osób zamieszkałych poza Chicago i Detroit.
W okręgu konsularnym w Chicago utworzonych zostało dziewięć placówek wyborczych. Na terenie samego miasta znajduje się siedem lokali obwodowych Komisji Wyborczych; jedna w Lombard na przedmieściach Chicago; kolejna w Hamtramck w stanie Michigan.
Okręg konsularny konsulatu generalnego RP w Chicago obejmuje stany: Arkansas, Illinois, Indiana, Iowa, Kansas, Luizjana, Michigan, Minnesota, Missouri, Nebraska, Dakota Północna, Dakota Południowa, Wisconsin.
Wybory parlamentarne dla Polaków w USA odbywają się w czterech okręgach konsularnych: Chicago, Nowy Jork, Waszyngton i Los Angeles. Głosować mogą Ci, którzy mają ważny polski paszport.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.