W przyjętej w czwartek rezolucji Parlament Europejski wyraził ubolewanie z powodu skazania byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko i aresztowania byłego szefa MSW Jurija Łucenki. PE wezwał władze w Kijowie do zapewnienia rzetelnych procesów liderów opozycji.
Parlament zaznaczył, że uznaje europejskie aspiracje Ukrainy, pod warunkiem spełnienia wszystkich kryteriów, w tym "poszanowania zasad demokracji, praw człowieka, podstawowych wolności oraz zasad państwa prawa".
Z zadowoleniem przyjęto natomiast zakończenie technicznych negocjacji o wolnym handlu między UE a Ukrainą, co umożliwia (ale nie gwarantuje) polityczną decyzję o zakończeniu rozmów stowarzyszeniowych w grudniu.
PE skrytykował skazanie przez sąd w Kijowie Julii Tymoszenko na siedem lat więzienia jako naruszenie praw człowieka i "nadużycie władzy sądowniczej w celu politycznego stłumienia głosu liderki ukraińskiej opozycji". W rezolucji podkreślono, że "przepis zastosowany wybiórczo przeciwko Tymoszenko sięga czasów Związku Radzieckiego i przewiduje postępowanie karne dla decyzji politycznych".
Proces Tymoszenko "stoi w sprzeczności z głoszonym przez rząd Ukrainy zaangażowaniem na rzecz demokracji i wartości europejskich" - głosi przyjęty w Strasburgu dokument.
Parlament Europejski wezwał też ukraińskie władze do zapewnienia "rzetelnego, przejrzystego i bezstronnego procesu" byłej premier po odwołaniu się przez nią od wyroku, a także do przestrzegania standardów europejskich w przypadku postępowań przeciwko innym "byłym i obecnym urzędnikom wysokiego szczebla rządowego". PE wyraził "prawdziwe zaniepokojenie dalszym przetrzymywaniem byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki, którego proces nie zakończył się jeszcze wydaniem wyroku".
W rezolucji zauważono również, że w razie braku rewizji wyroku skazującego dla byłej premier, zagrożone zostanie zawarcie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i jej ratyfikacja, co "doprowadzi do jeszcze większego oddalania Ukrainy od realizacji jej europejskiej perspektywy".
Eurodeputowani wyrazili także zaniepokojenie z powodu "pewnych oznak ograniczania demokratycznych wolności, a także ewentualnej instrumentalizacji instytucji państwowych służącej tendencyjnym celom i stosowanej do politycznego odwetu". PE niepokoi się również doniesieniami na temat ograniczenia wolności mediów i ich pluralizmu na Ukrainie. Wezwał władze do "przyjęcia wszelkich niezbędnych środków, by chronić te istotne aspekty społeczeństwa demokratycznego".
Deputowani zaapelowali także do Komisji Europejskiej i Rady UE o wyznaczenie nowego terminu spotkania z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, tak by odbyło się ono jeszcze przed planowanym szczytem UE-Ukraina w grudniu. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska odwołała wizytę Janukowycza w Brukseli, tłumacząc, że woli poczekać na postęp w sprawie skazanej byłej premier.
Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania opozycji w Radzie Najwyższej, została skazana 11 października za nadużycia, których miała dopuścić się przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych).
W poniedziałek adwokat byłej premier poinformował, że złożyła ona apelację od tego wyroku. Zdaniem ukraińskiej opozycji działania prokuratury inspirowane są przez ekipę Janukowycza, a ich celem ma być wyeliminowanie Tymoszenko z polityki.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.