Wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk poinformował w piątek, że powiadomił Centralne Biuro Antykorupcyjne o podejrzeniach dotyczących korupcji w warszawskim Centrum Onkologii.
O nieprawidłowościach w Centrum zrobiło się głośno po tym, jak w lipcu został odwołany z funkcji dyrektora prof. Marek Krzakowski. MZ podało wówczas, że powodem odwołania była "pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Instytutu oraz brak satysfakcjonujących propozycji rozwiązań organizacyjnych poprawiających sytuację pacjentów z chorobami nowotworowymi".
Pytany w piątek przez dziennikarzy o nieprawidłowości, jakie MZ wykryło w Centrum Onkologii, Włodarczyk powiedział, że resort "był oszukiwany, jeżeli chodzi o poziom zadłużenia".
"Jeżeli chodzi o nasze zarzuty dotyczące funkcjonowania tej niezwykle ważnej nie tylko na Mazowszu, ale w całej Polsce placówki, są to niegospodarność, złe zarządzanie, przerost zatrudnienia w sferze niemedycznej, brak współpracy poszczególnych klinik i oddziałów, każdy oddział czy klinika to państwo w państwie, ale też nepotyzm i zarzuty o korupcję" - wyjaśnił Włodarczyk.
Zaznaczył, że podejrzenia te wymagają sprawdzenia. "Zostało poinformowane Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ja wykonałem swój obowiązek jako wiceminister zdrowia" - dodał. Jego zdaniem "pacjent, który jest bardzo chory, pacjent nowotworowy, często za możliwość szybszego czy lepszego leczenia jest skłonny do różnych rzeczy".
Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział w piątek PAP, że zawiadomienie to nie wpłynęło dotychczas do biura CBA.
Jak dowiedziała się PAP, obecnie w Centrum prowadzona jest już kontrola Najwyższej Izby Kontroli.
Ponadto Włodarczyk poinformował, że został już rozstrzygnięty konkurs na nowego dyrektora placówki, którym został prof. Krzysztof Warzocha, dotychczasowy dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii. Od lipca tego roku obowiązki p.o. dyrektora pełnił prof. Marian Reinfuss, po tym jak odwołany został prof. Krzakowski.
Prof. Krzakowski już w marcu ubiegłego roku podał się do dymisji, której nie przyjęła minister zdrowia Według doniesień mediów powodem była trudna sytuacja Centrum oraz konflikt między dyrektorem a Kopacz. Po odwołaniu prof. Krzakowskiego w lipcu tego roku MZ podało, że powodem była, "pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Instytutu oraz brak satysfakcjonujących propozycji rozwiązań organizacyjnych poprawiających sytuację pacjentów z chorobami nowotworowymi".
Włodarczyk przypomniał, że w resorcie zdrowia powołano specjalny zespół ds. restrukturyzacji Centrum. Dodał, że prof. Warzocha przedstawił zespołowi program naprawczy dla Instytutu. "Program ma być realizowany etapami. W I etapie głównym celem będzie zmniejszenie długów do minimum" - wyjaśnił wiceminister. Jak poinformował, obecnie zadłużenie Centrum Onkologii szacowane jest na ok. 370 mln zł.
Dodał, że w ramach programu restrukturyzacji w pierwszej kolejności zostanie zwolnionych ok. 300 osób. "Są to osoby głównie z personelu niemedycznego. Część usług, np. pralnia, kuchnia, niektóre laboratoria, będzie kupowana u operatorów zewnętrznych, co będzie kosztowało znacznie taniej". "Nie przewidujemy zmniejszania personelu medycznego ze względu na potrzeby chorych i konieczność wypracowania kontraktu" - zapewnił.
Włodarczyk dopytywany o przykłady nieprawidłowości podkreślił, że np. stawka żywieniowa w tym instytucie to 35 zł dziennie na pacjenta, podczas gdy w innych warszawskich szpitalach, które korzystają z usług zewnętrznych firm, ta stawka wynosi 9-11 zł.
"Centrum Onkologii nie było w stanie wypracować kontraktu. Mimo, że na dole w przychodniach są ogromne kolejki, to 40 proc. łóżek jest nieobłożonych, co świadczy o złym zarządzaniu" - powiedział wiceminister.
Dodał, że rozważane jest przeorganizowanie placówki na wzór amerykańskiego centrum badań nad rakiem. "Takie zmiany organizacyjne prawdopodobnie zostaną przez zespół przyjęte i zarekomendowane radzie ministrów" - zapowiedział.
W Centrum leczą się tysiące pacjentów z całego kraju. Na dużą skalę prowadzone są badania naukowe, na przykład nad szczepionkami przeciwko czerniakowi. Specjaliści Centrum publikują setki prac w fachowej literaturze.
Skala działania Centrum bywa uciążliwa dla chorych, których przyjmowanych jest wielokrotnie więcej, niż pozwalają na to warunki. Pacjenci oczekują często w długich kolejkach.
Centrum Onkologii istnieje dzięki inicjatywie Marii Skłodowskiej-Curie. W roku 1923 powołano Komitet Daru Narodowego, dzięki któremu zbudowany został przy ulicy Instytut Radowy. Zniszczony w czasie II wojny światowej, został odtworzony jako Instytut Onkologii. Potrzeby kraju były coraz większe, co dostrzegł ówczesny dyrektor Centrum, prof. Tadeusz Koszarowski. Dzięki niemu w latach 80. powstało nowe Centrum na Ursynowie. W roku 1995 Centrum zostało zreorganizowane - powstały m.in. kliniki narządowe.(PAP)
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.