Sądzę, że redaktorzy dali wyjątkowo niefortunny tytuł "katolicki sex shop", rodem z Gazety Wyborczej. Idąc dalej tym tropem można oczekiwać: "katolicki film erotyczny" czy "chrześcijański night club". "Alkowa małżeńska" jest w sam raz i oddaje ducha tej cennej inicjatywy. pozdrawiam
pozdrawiam