Jestem chory na astmę. Co kwartał mam wizytę kontrolną w poradni. Lekarz z uporem maniaka wypisuje mi cały czas ten sam lek. Jest to zamiennik "oryginalnego" leku i oczywiście dużo droższy niż oryginał. W aptece proszę jednak o wydanie tańszego i oryginalnego. A najciekawsze jest to że, jak ten lek wypadł z listy leków refundowanych to jego cena detaliczna spadła aż pięciokrotnie (?!). To co do tej pory robił Urząd Antymonopolowy (lub inne instytucje)? Państwo przepłacało i nikt nie interweniował? Pozdrowienia na ministra Arłukowicza oraz prezesa NFZ.
Pozdrowienia na ministra Arłukowicza oraz prezesa NFZ.
Mam nadzieję, że wszyscy którzy kliknęli "tak" złożyli stosowne doniesienia.