Polityka. Papa Rydzyk trzęsie Toruniem i to jest jeden owoców tego trzęsienia. Ciekawe co zyskają władze stowarzyszenia kibiców za ten gest niechęci wobec TVN?!
Kibice Apator Toruń wyjaśnili stanowisko na swojej stronie: "Przede wszystkim, kibice dopingujący, tacy jak my, są w Polsce napiętnowani, pokazywani w masowych mediach jako banda prymitywów, którą należy trzymać w rezerwatach. Spragnione sensacji kowbojskie telewizje oraz brukowe gazety (nawet jeśli mienią się elitarnymi) pokazują nas wyłącznie w złym świetle, bo to się łatwo sprzedaje. Nie zamierzamy zatem występować jako element stadionowej dekoracji w komercyjnym projekcie stacji, która kibiców oczernia, bo tak chce władza i domaga się lud. Wywiera się na nas nacisk tak jakby tylko od nas zależała atmosfera święta żużlowego na stadionie. Nie jesteśmy ani wydziałem promocji UMT, ani marketingu Unibax SA, a nasz doping nie jest na sprzedaż. Jednocześnie wcale nie nawołujemy do bojkotu jak to określają niektóre media. Publiczna nagonka mocno nas jednak zdziwiła, bo myśleliśmy, że czasy, w których władza zaganiała pracujący lud na partyjne masówki, a krnąbrne jednostki były publicznie łajane w anonimowych paszkwilach wysyłanych do „Trybuny Ludu” już bezpowrotnie minęły. Czasy się zmieniły, mechanizmy pozostają te same. Naszym oświadczeniem nikogo jednak nie obrażamy. Szanujemy zdanie innych i tego samego też oczekujemy. Nasze działanie nie jest wymierzone w klub czy też miasto. Nie mamy stacji tv, radia czy ogólnopolskiej gazety, więc korzystamy ze środków nam dostępnych, aby pokazać swój sprzeciw wobec stacji, która zasłynęła głównie z pokazywania kibica bandyty, a teraz próbuje wykorzystać atmosferę stadionu w swojej kolejnej produkcji."
Niestety obserwujemy upadek dziennikarstwa w tzw. 'mainstreamowych mediach'. Oświadczenie kibiców w swojej formie, języku, stylistyce, jakości umotywowania swojej decyzji, logicznym uzasadnieniu tezy, poziomie merytorycznym, oparciu na faktach bije na głowę zdecydowaną większość newsów i materiałów publikowanych przez zawodowych dziennikarzy w w/w mediach...
Z drugiej strony cieszę się, że mam możliwość czytania publikacji dziennikarzy Gościa Niedzielnego i że moje zdanie podziela bardzo wielu czytelników ;-)
"Przede wszystkim, kibice dopingujący, tacy jak my, są w Polsce napiętnowani, pokazywani w masowych mediach jako banda prymitywów, którą należy trzymać w rezerwatach. Spragnione sensacji kowbojskie telewizje oraz brukowe gazety (nawet jeśli mienią się elitarnymi) pokazują nas wyłącznie w złym świetle, bo to się łatwo sprzedaje.
Nie zamierzamy zatem występować jako element stadionowej dekoracji w komercyjnym projekcie stacji, która kibiców oczernia, bo tak chce władza i domaga się lud. Wywiera się na nas nacisk tak jakby tylko od nas zależała atmosfera święta żużlowego na stadionie. Nie jesteśmy ani wydziałem promocji UMT, ani marketingu Unibax SA, a nasz doping nie jest na sprzedaż. Jednocześnie wcale nie nawołujemy do bojkotu jak to określają niektóre media.
Publiczna nagonka mocno nas jednak zdziwiła, bo myśleliśmy, że czasy, w których władza zaganiała pracujący lud na partyjne masówki, a krnąbrne jednostki były publicznie łajane w anonimowych paszkwilach wysyłanych do „Trybuny Ludu” już bezpowrotnie minęły. Czasy się zmieniły, mechanizmy pozostają te same.
Naszym oświadczeniem nikogo jednak nie obrażamy. Szanujemy zdanie innych i tego samego też oczekujemy. Nasze działanie nie jest wymierzone w klub czy też miasto. Nie mamy stacji tv, radia czy ogólnopolskiej gazety, więc korzystamy ze środków nam dostępnych, aby pokazać swój sprzeciw wobec stacji, która zasłynęła głównie z pokazywania kibica bandyty, a teraz próbuje wykorzystać atmosferę stadionu w swojej kolejnej produkcji."
Z drugiej strony cieszę się, że mam możliwość czytania publikacji dziennikarzy Gościa Niedzielnego i że moje zdanie podziela bardzo wielu czytelników ;-)