Postanowiłam chodzić do pracy na piechotę, przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Moim samochodem jeździ syn. Jest to takie postanowienie dla zdrowia, bo trzeba muszę iść około 2 km. Wszyscy się dziwią, że nie jadę autem, że pojawiłam się jak idę - ja która raczej nie byłam widoczna, bo zawsze tylko jechałam. Miałam okazję spotkać wiele osób i musiałam się tłumaczyć. Po drodze można też się modlić. Chyba jest to jakby upokarzające, ale myślę ,że zdrowe dla ciała, duszy.
Ja uważam postanowienia Wielkopostne za bezsensowne.. Chociaż kiedyś wiele osiągnęłam dzięki nim, to teraz wszystko straciło sens, bo nie wierzę już w Boga.
Moim samochodem jeździ syn. Jest to takie postanowienie dla zdrowia, bo trzeba muszę iść około 2 km. Wszyscy się dziwią, że nie jadę autem, że pojawiłam się jak idę - ja która raczej nie byłam widoczna, bo zawsze tylko jechałam. Miałam okazję spotkać wiele osób i musiałam się tłumaczyć. Po drodze można też się modlić. Chyba jest to jakby upokarzające, ale myślę ,że zdrowe dla ciała, duszy.