Kościół w Kenii apeluje do władz o wzmożoną ochronę chrześcijańskich miejsc kultu.
Biskupi skarżą się, że po zamachach na kościoły w Garissie, w których zginęło 17 osób, wierni boją się chodzić na niedzielną Mszę. W ich przekonaniu wszyscy Kenijczycy powinni byli jednomyślnie potępić zamachy oraz dążyć do ujęcia i ukarania winnych. Tak się jednak nie stało.
Biskupi podkreślają, że islamscy terroryści, którzy targnęli się na chrześcijan, to zwykli zbrodniarze, a z prawdziwą religią nie mają nic wspólnego. W ich przekonaniu nie można dopuścić, aby te zbrodnicze czyny rozbiły jedność narodu i doprowadziły do starć na podłożu religijnym.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.