„Społeczeństwo i politycy muszą zapewnić bezpieczeństwo dzieci oraz poszanowanie autonomii rodzin" - stwierdzili biskupi Nowej Zelandii. Tamtejszy episkopat wystosował 26 kwietnia oświadczenie w związku z dyskusją o ustawodawstwie dotyczącym fizycznego karania dzieci.
Kościół jest zaniepokojony częstymi w tym kraju przypadkami ich śmierci lub okaleczenia. Sprawcami nierzadko są rodzice lub opiekunowie. Obok konieczności ochrony bezpieczeństwa należy też zapewnić przestrzeganie w odniesieniu do rodzin zasady pomocniczości. Oznacza to, że rząd nie powinien niepotrzebnie wkraczać w sprawy, które rodziny mogą rozwiązywać samodzielnie. Wyjątki może usprawiedliwiać jedynie zagrożenie bezpieczeństwa dziecka. Nie jest nim sporadyczne i umiarkowane wymierzanie kar cielesnych. Biskupi wskazują w tym kontekście, że władze i społeczeństwo winny wspomagać rodziny w ich wysiłkach wychowawczych, aby mogły jak najlepiej wywiązać się ze swych obowiązków. Krytykują zarówno tych, którzy usprawiedliwiają przemoc w imię wychowania w dyscyplinie, jak i osoby dążące do całkowitego zakazu stosowania kar cielesnych. Wzywają do uczciwej debaty społecznej na ten temat.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.