Były szachowy mistrz świata i jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji Garri Kasparow chce uzyskać paszport łotewski, aby kontynuować działalność polityczną już jako obywatel tego kraju.
Kasparow napisał list do czterech z pięciu partii reprezentowanych w Sejmie (Saeima) w Rydze z prośbą o pomoc w otrzymaniu obywatelstwa łotewskiego. Pominął tylko ugrupowanie Centrum Zgody, współpracujące z partią Jedna Rosja prezydenta Władimira Putina.
"List jest autentyczny. Przedłożyliśmy go i jesteśmy reprezentantami Kasparowa. Jutro rozpoczniemy rozmowy z partiami politycznymi" - powiedział agencji AFP poseł Arturs Avotins.
W czerwcu Kasparow ogłosił w Genewie, że odkłada powrót do Rosji, ponieważ obawia się, że będzie ścigany sądownie za swą działalność polityczną. W liście przekazanym parlamentarzystom w Rydze zaznaczył, że stara się o paszport łotewski, ale nie zamierza rezygnować z rosyjskiego.
"Jako obywatel Łotwy będę miał możliwość nieograniczonego zaangażowania się w działalność na rzecz obrony demokracji, pokoju i sprawiedliwości w Rosji i innych krajach, które nie przestrzegają praw człowieka i depczą normy demokratyczne" - napisał Kasparow.
Prawo łotewskie od tego roku zezwala na posiadanie podwójnego obywatelstwa.
50-letni Kasparow, jeden z założycieli ruchu opozycyjnego Inna Rosja, należy do głównych krytyków obecnego prezydenta Władimira Putina, od czasu gdy ten doszedł do władzy w Rosji w 2000 roku.
W 2007 roku były szachowy mistrz świata został zatrzymany podczas wiecu opozycji w Moskwie. Złożył potem skargę w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu, którą w ubiegłym miesiącu rozpatrzono pozytywnie. Trybunał uznał, że władze Rosji pogwałciły wolność zgromadzeń i stowarzyszania, nakazując im wypłacenie za szkody moralne po 10 tys. euro Kasparowowi i dwóm innym opozycjonistom, a sześciu pozostałym - po 4 tys. euro.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.