Wyznawcy Chrystusa, którym udało się cało wyjść z pogromu chrześcijan, jaki miał miejsce indyjskim stanie Orisa w 2008 r., wciąż są prześladowani.
Rzekomo „nieznani” sprawcy niszczą ich domy, wymuszają haracz czy zastraszają bliskich, a wszystko to za cichym przyzwoleniem policji.
Przykładem tego jest prześladowanie rodziny katolika Parfula Digala, który już trzykrotnie odbudowywał swój dom i za każdym razem został on zrównany z ziemią przez hinduistycznych fundamentalistów. Tym razem świadkowie zdarzenia zgłosili sprawę na policję, jednak ta wypuściła sprawców na wolność. Przedstawiciele Kościoła podkreślają, że w kraju nasilają się działania nacjonalistów, którzy chcą zmusić chrześcijan do opuszczenia Indii.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...