W centrum Krakowa odsłonięto tablicę poświęconą tysiącom krakowian. Gdyby nie smog, wciąż mogliby żyć.
Tablica, która zawisła na skrzyżowaniu ulic Sławkowskiej i Pijarskiej, upamiętnia ponad 6 tys. krakowian, do których śmierci w latach 2000-2015 przyczynił się smog. Gdyby podjęto wówczas aktywną walkę z zanieczyszczeniem powietrza, ci ludzie wciąż mogliby żyć.
- Te dane pochodzą z obliczeń Światowej Organizacji Zdrowia, Europejskiej Agencji Środowiska i Sejmiku Województwa Małopolskiego - mówi Mateusz Budziakowski z akcji "Powietrze dla Krakowa", zainaugurowanej przez Fundację im. Zygmunta Starego.
Ale upamiętnienie tych ofiar to niejedyny cel odsłonięcia tablicy. Przede wszystkim powstała ona po to, by - jak podkreśla M. Budziakowski - poruszyć sumienia radnych. Przez brak ich zaangażowania w walkę ze smogiem umierają kolejni ludzie.
Już za dwa dni Sejmik Województwa Małopolskiego będzie obradował nad uchwałą antysmogową.
- Skierowaliśmy do radnych apel, by przegłosowali tę uchwałę. Napisaliśmy w nim, że "w krakowską smogową ruletkę grają obowiązkowo wszyscy krakowianie - nasze rodziny, znajomi, przyjaciele i dzieci. Przegra w niej co piąty krakowski profesor, reżyser, lekarz, ksiądz, sprzedawca, aktor, radny, dziennikarz, poseł czy kibic" - dodaje M. Budziakowski.
Pod tablicą, którą - przy dźwiękach żałobnej melodii zagranej na trąbce - odsłonił w środę... wiatr, zapłonęły dziesiątki zniczy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.