W pierwszym takim marszu, z różańcami w ręku, wzięło udział kilkadziesiąt kobiet, które pokonały ponad 10 km.
Marsz rozpoczął się w Stalowej Woli w parafii pw. Jana Pawła II (akademicka) pod krzyżem, pamiątką pierwszych misji świętych w 2009 r., a zakończył w sanktuarium św. Józefa w Nisku. Wieczorna wędrówka to gest w kierunku pań, panowie bowiem mają swoją męską Drogę Krzyżową na tej samej trasie, którą pokonują w okresie postu.
- Panie prosiły o coś tylko dla nich. Dwa lata temu była to piesza pielgrzymka do Radomyśla nad Sanem. Teraz z różańcem w ręku idziemy do Niska do oblubieńca Najświętszej Maryi Panny - powiedział ks. Mariusz Kozłowski, proboszcz parafii Jana Pawła II w Stalowej Woli, który też wędrówkę poprowadził.
Andrzej Capiga /Foto Gość
Wędrówka z Maryją
Wzięło w niej udział kilkadziesiąt kobiet
Jedną z uczestniczek marszu była pani Jolanta. - Dla mnie udział w wędrówce to rodzaj rekolekcji, ale także świadectwo dla innych. Chcę w ten sposób zaświadczyć o mojej wierze i o panu Bogu. Trasy się nie boję. Wprawdzie nie pielgrzymuję do Częstochowy lecz chodzę na inne pielgrzymki, więc mam już wprawę - wyznała pani Jolanta.
Wędrówkę zakończył Apel Jasnogórski w niżańskim sanktuarium.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.