Katolicy stanowią w Burkina Faso tylko 19 proc. ludności. Tamtejszy episkopat odważnie jednak podejmuje ogólnonarodowe problemy.
Krytycznie ustosunkował się do planowanych przez prezydenta tego zachodnioafrykańskiego kraju zmian w konstytucji, które umożliwiłyby mu ponowne kandydowanie w wyborach. Miejscowy Kościół zdecydowanie się temu sprzeciwia, przypominając, że w trosce o dobro wspólne ograniczono tam już liczbę kadencji prezydenckich do dwóch, każda po pięć lat. Jednak prezydent Blaise Compaoré, pełniący niepodzielnie władzę od 1987 r., wielokrotnie dostosowywał prawo tak, by pozostać przy władzy. Mimo, że w 1999 r. wprowadzono poprawkę do konstytucji ograniczającą liczbę kadencji do dwóch, w 2005 r. wystartował w wyborach po raz trzeci, bo uznał, że prawo nie może działać wstecz, czyli obejmować wcześniejszych rządów. Stąd obawy biskupów, by i tym razem nie doszło do manipulacji, które mogłyby negatywnie odbić się na przyszłości Burkina Faso. Biskupi wprost piszą, że taka decyzja byłaby z korzyścią nie dla całego narodu, ale tylko dla pewnych grup politycznych. Wybory planuje się na listopad.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).