Siostry józefitki znalazły wczoraj chłopca w tarnowskim Oknie Życia. Był zdrowy i zadbany. Chłopiec może mieć rok – mówi siostra Pacyfika Pławecka, przełożona domu sióstr józefitek w Tarnowie przy ul. Mościckiego 34, w którym znajduje się Okno Życia.
„Dziecko było zadbane, spokojne, dobrze ubrane. Natychmiast zawiadomiłyśmy pogotowie ratunkowe, policję, ośrodek adopcyjny i MOPS. Szybko przybyło pogotowie, by zbadać dziecko. Wszystkie funkcje życiowe były na wysokim poziomie. Dziecko zostało zabrane do szpitala – informuje siostra Pacyfika.
Dla sióstr to wzruszający moment, że dzięki temu miejscu zostaje uratowane kolejne dziecko, ale jak dodaje józefitka, trudne chwile musi teraz przeżywać osoba, która zdecydowała o oddaniu swojego dziecka. Siostry obejmują modlitwą chłopczyka, jego matkę i ojca.
„W czwartek czcimy naszego założyciela św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego. Oddajemy to dziecko w opiekę Panu Bogu za przyczyną naszego Założyciela. Ks. Gorazdowski założył we Lwowie dom dla samotnych matek i tzw. ‘podrzutków’. Właśnie rozpoczęłyśmy nowennę, żeby dziecko trafiło w dobre ręce” – dodaje siostra.
To już piąte dziecko w Oknie Życia im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w Tarnowie przy ul. Mościckiego 34.
Okno Życia to bezpieczne miejsce, w którym matka może pozostawić anonimowo swoje nowo narodzone dziecko. Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się oknem siostry zakonne. Potem niezwłocznie uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.