Do eksplozji i groźnego pożaru doszło w środę w zakładach chemicznych na przedmieściach holenderskiego miasta Moerdijk. Z obawy przed trującym dymem, lokalne władze poleciły mieszkańcom pozostanie w domach.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji w zakładach Chemie-Pack. Nad płonącymi zakładami przez wiele godzin unosiły się kłęby toksycznego dymu, który później zaczął przemieszczać się w inne rejony, docierając nawet w okolice Rotterdamu.
Władze uspokajają jednak, że mimo swej toksyczności dym nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Wezwały jednak mieszkańców do pozostania w domach i szczelnego pozamykania drzwi i okien.
W zakładach Chemie-Pack znajdowało się 400 tysięcy litrów niebezpiecznych substancji chemicznych. Eksplozje i pożar nie spowodowały jednak ofiar.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.