Władimir Putin wydaje się odizolowany i są też wskazania, że niektórzy jego doradcy przebywają w areszcie domowym - powiedział w czwartek prezydent USA Joe Biden. Zaznaczył jednak, że nie ma na to "twardych dowodów".
"On wydaje się - nie mówię tego z absolutną pewnością - wydaje się samoizolować. I są pewne wskazania, że zwolnił lub aresztował niektórych swoich doradców" - oświadczył Biden, komentując upublicznioną ocenę amerykańskiego wywiadu o tym, że rosyjski prezydent był zwodzony przez swoich doradców wojskowych na temat przebiegu wojny.
Prezydent Biden zaznaczył, że istnieje na ten temat "wiele spekulacji" i nie chce przywiązywać do tego zbyt wielkiej wagi.
Informacje o umieszczeniu w domowym areszcie wysokich rangą oficerów Federalnej Służby Bezpieczeństwa odpowiedzialnych za przygotowanie wywiadowcze inwazji na Ukrainę podawały w marcu rosyjskie media niezależne, w tym dziennikarz śledczy Andriej Sołdatow.
Według ujawnionej w środę oceny amerykańskiego wywiadu, Putin czuł się oszukany przez swoich dowódców wojskowych na temat przebiegu wojny na Ukrainie.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.