Jeśli popłyniecie z flotyllą, której celem jest złamanie blokady Strefy Gazy, zakażemy wam wjazdu do Izraela na dziesięć lat - zagroził w niedzielę zagranicznym dziennikarzom rząd państwa żydowskiego.
Również korespondent PAP w Izraelu otrzymał w tej sprawie pismo od dyrektora biura prasowego rządu Orena Helmana.
"Ta flotylla jest groźną prowokacją, zorganizowaną przez zachodnie i islamskie elementy ekstremistyczne w celu pomocy Hamasowi, który jest określany przez świat jako ekstremistyczna islamska organizacja terrorystyczna" - napisał Helman.
Helman tłumaczy, że intencją konwoju jest złamanie blokady "ustanowionej legalnie i w zgodzie z wszystkimi traktatami oraz prawem międzynarodowym", a rząd Izraela wydał siłom zbrojnym polecenie niedopuszczenia do tego, by flotylla osiągnęła swój cel, którym jest "podważenie prawa Izraela do obrony".
"Jako dyrektor Biura Prasowego Rządu oznajmiam jasno panu i medium, które pan reprezentuje, że udział we flotylli jest celowym złamaniem izraelskiego prawa i może prowadzić uczestników do pozbawienia prawa wjazdu do państwa Izrael przez dziesięć lat, konfiskaty wyposażenia oraz dodatkowych sankcji".
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.