„Po raz kolejny ludzka krew płynie po rozległych polach, łąkach i stepach Ukrainy. Po raz kolejny rosyjskie rakiety i bomby uderzyły w cywilów w różnych częściach kraju – w Chersoniu i Kołomyi, we Lwowie i Zaporożu. Po raz kolejny zginęli starzy i młodzi, a nawet niemowlęta” – wskazuje w swoim cotygodniowym orędziu abp Światosław Szewczuk. Podkreśla on jednak jeszcze raz niezłomnego ducha swoich rodaków, wiążąc go z wiarą w Zmartwychwstałego Chrystusa.
„Odwiedziłem miejsce, gdzie wszystko się wydarzyło” – mówi przewodniczący Konferencji Episkopatu Pakistanu, abp Joseph Arshad, po zamieszkach w Jaranwali 16 sierpnia. „Można poczuć ból ludzi, którzy wyjechali. Ich domy zostały splądrowane. Spalono 21 kościołów – katolickich i protestanckich. Biblie są spalone. Krzyże są spalone. To bardzo bolesny widok” – dodaje hierarcha. Wskazuje, że wspólnota wiernych udziela pomocy osobom dotkniętym atakami tłumu rozwścieczonego domniemanym bluźnierstwem.
Na razie zatrzymano cztery osoby z szajki, która okradała z bagaży turystów na lotniskach Fiumicino i Ciampino w Rzymie. Policja twierdzi, że sprawa jest rozwojowa.
Generał Abdourahmane Tchiani, stojący na czele junty, która obaliła demokratycznie wybranego prezydenta Nigru, zapowiedział w sobotę wieczorem w państwowej telewizji, że w ciągu trzech lat kraj zostanie przywrócony pod rządy cywilne.
Ukraina będzie mogła wykorzystywać przekazywane przez Danię samoloty wielozadaniowe F-16 tylko na swoim terytorium - oznajmił w poniedziałek duński minister obrony Jakob Ellemann-Jensen, odnosząc się do wcześniejszych zasad przekazywania uzbrojenia.
W Moskwie w poniedziałek na lotnisku Domodiedowo czasowo ograniczono przyloty i odloty, a inny port lotniczy w rosyjskiej stolicy - Wnukowo całkiem zawiesił loty - podała agencja Reutera. Przyczyną miało być strącenie ukraińskich dronów.
Chiny pomagają zaopatrywać Rosję w helikoptery, drony, celowniki optyczne i kluczowe metale wykorzystywane przez przemysł obronny. Od początku wojny rosyjskie firmy otrzymały z Chin dziesiątki tysięcy przesyłek - wynika z ustaleń brytyjskiego "Sunday Telegraph".
Od dwóch tygodni upały w Kijowie uniemożliwiają wielu mieszkańcom ukraińskiej stolicy normalny sen, który i tak dodatkowo jest przerywany częstymi alarmami przeciwlotniczymi. Jednak mimo wysokich temperatur kijowianie myślą już o tym, jak będą ogrzewać mieszkania za kilka miesięcy w warunkach rosyjskiej inwazji.