Trwa druga tura wyborów prezydenckich we Francji. Frekwencja wyborcza do godz. 12 wyniosła 26, 41 proc. tj. o około 2 pkt. proc. mniej niż w wyborach 2017 roku - podało ministerstwo spraw wewnętrznych w Paryżu.
Ukraina przez siedem lat wielokrotnie zabiegała o zakup broni od Wielkiej Brytanii, ale rządy trzech kolejnych premierów - Davida Camerona, Theresy May i Borisa Johnsona - odmawiały jej, obawiając się, że to wywoła gniew Rosji - pisze "The Sunday Times".
"To moje miasto, to moje święto i nawet w tym roku nie zrezygnuję z tego, jak chcę je obchodzić" - mówi PAP, stojąc przed Monasterem św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach, Lidia, młoda mieszkanka stolicy.
Mieszkańcy bloku w Odessie, ostrzelanego w sobotę przez Rosjan, opowiedzieli reporterom o pierwszych chwilach po ostrzale. Epicentrum wybuchu pocisku było mieszkanie, w którym zginęła kobieta z matką i zaledwie trzymiesięczną córeczką. Ludzie zostali uwięzieni w mieszkaniach.
Wojska rosyjskie będą usiłowali wziąć głodem zakłady metalurgiczne Azwostal, które stały się ostatnim bastionem oporu obrońców Mariupola - informuje amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW). W kompleksie przemysłowym przebywa kilkuset żołnierzy i cywilów.
We Francji o godz. 8 rano w niedzielę rozpoczęła się druga tura wyborów prezydenckich; zmierzą się w niej urzędujący szef państwa Emmanuel Macron i kandydatka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Sondaże faworyzują obecnego prezydenta.
W Ukrainie organizowane są akcje charytatywne, których celem jest dostarczenie znajdującym się na froncie ukraińskim żołnierzom i najbardziej dotkniętym wojną cywilom tradycyjnych potraw wielkanocnych.
Azatbek Omurbekow, dowódca rosyjskiej 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która dopuściła się zbrodni wojennych w podkijowskiej Buczy, został awansowany do stopnia pułkownika - przekazały w sobotę na Twitterze Siły Zbrojne Ukrainy.
21 kwietnia Rosjanie przewieźli do Władywostoku na rosyjskim Dalekim Wschodzie 308 deportowanych mieszkańców ukraińskiego Mariupola, w tym 90 dzieci - poinformował w sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Rosja nie jest w stanie okupować ponad 40-milionowego rozległego kraju, jakim jest Ukraina - mówi politolog z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. - Ukraina wytrzyma tyle, ile będzie musiała aż do załamania się Rosji. Ukraina wygra tę wojnę - dodaje.